Kacper Przybyłko wpisał się na listę strzelców w pojedynku z 1.FC Heidenheim rozegranym 28 sierpnia, a następnie w 11 kolejnych meczach nie potrafił skierować piłki do bramki. Serię bez gola przerwał po 999 minutach, pokonując w 68. minucie bramkarza Greuther Fuerth po dośrodkowaniu Chrisa Loewe.
Bramka napastnika dała ekipie Konrada Fuenfstuecka nadzieję, a w 83. minucie goście już prowadzili - Przybyłko tym razem popisał się celną "główką" po asyście Rubena Jenssena i łącznie ma w tym sezonie w dorobku 5 goli. Były młodzieżowy reprezentant Polski miał również udział w zdobyciu czwartego gola, ponieważ rozpoczął kontrę wykończoną przez Maurice'a Deville'a.
Mateusz Klich cały pojedynek obserwował z ławki rezerwowych, a w kadrze meczowej zwycięskiego zespołu zabrakło Marcusa Piosska. Kaiserslautern awansował na 8. miejsce w tabeli 2. Bundesligi. Na wysokiej 4. pozycji plasuje się Eintracht Brunszwik, który skromnie pokonał VfL Bochum. W pełnym wymiarze czasowym wystąpili Rafał Gikiewicz i Adam Matuszczyk, a bramkarz w 89. minucie obronił strzał Felixa Bastiansa z rzutu karnego.
SpVgg Greuther Fuerth - 1.FC Kaiserslautern 2:4 (2:0)
1:0 - Freis 9'
2:0 - Freis 34'
2:1 - Przybyłko 68'
2:2 - Heubach 81'
2:3 - Przybyłko 83'
2:4 - Deville 88'
Eintracht Brunszwik - VfL Bochum 1:0 (1:0)
1:0 - Khelifi 41'
W 89. minucie Bastian nie wykorzystał rzutu karnego (Gikiewicz obronił).