Polak otrzymał od kibiców owację na stojąco. Jego komentarz po tym spotkaniu cytuje "Przegląd Sportowy". - Kibice skandowali moje nazwisko także w trakcie meczu, przy każdej akcji ofensywnej. Wydaje mi się, że w ten sposób pragnęli też pokazać, że nie chcą, abym odchodził z klubu - powiedział piłkarz.
Terek rozbił u siebie bogaczy z Petersburga 4:1. Maciej Rybus dla gości był nieuchwytny, po faulu na nim czerwoną kartkę zobaczył Aleksiej Jewsiejew. Dla Polaka był to pierwszy występ w podstawowej "jedenastce" od 1,5 miesiąca. Nasz kadrowicz rozpoczął sezon w pierwszym składzie, choć został przekwalifikowany na lewego obrońcę. Od ósmej kolejki na boisko wchodził już przeważnie z ławki rezerwowych, choć trzeba też napisać, że robił to regularnie.
W tym sezonie we wszystkich rozgrywkach zagrał 18 razy, strzelił pięć goli, trzy razy asystował.
Umowa Rybusa z Terekiem kończy się w czerwcu. Wiadomo, że nowej Polak nie podpisze. Nie wiadomo zaś, czy odejdzie latem, czy już teraz. Sam piłkarz na razie nie zna swojej najbliższej przyszłości. Na pewno chciałby trafić do Niemiec, albo Anglii.
#dziejesiewsporcie: gol w 9 sekund