Rafał Boguski: To nie jest moment na załamywanie rąk

Trudny czas przeżywa krakowska Wisła. Doszło do zmiany trenera, a oprócz dwóch porażek Biała Gwiazda straciła kontuzjowanego Pawła Brożka i pauzującego za czerwoną kartkę Macieja Sadloka. - To nie moment na załamywanie rąk - powiedział Rafał Boguski.

- Już na początku meczu z Lechem doszło do kontuzji Pawła Brożka, a to przecież nasz kluczowy zawodnik i najlepszy strzelec. Niedługo potem był rzut karny dla gospodarzy, w wyniku którego straciliśmy bramkę i jednego piłkarza. To wszystko ustawiło dalszy przebieg meczu - powiedział zawodnik Wisły, Rafał Boguski.

31-latek zagrał tym razem w środkowej strefie, a nie jest to dla niego nominalna pozycja. - Miałem przerwę jeśli chodzi o występy na tej pozycji, ale też zbyt długo na niej nie pograłem. Od momentu gdy dostaliśmy czerwoną kartkę, zostałem przesunięty na bok - wyjaśnił.

Jakiej taktyki Boguski spodziewa się w potyczce z Legią? Na boisku zabraknie wykartkowanego Macieja Sadloka i kontuzjowanego Pawła Brożka. - Sytuacja nie jest najlepsza, ale zrobimy wszystko, by osiągnąć dobry wynik. Co do taktyki i mojej pozycji, trudno teraz spekulować, bo to zależy od składu, jaki wybierze trener - stwierdził.

Wisła doznała dwóch porażek z rzędu i ma tylko jeden punkt przewagi nad zespołami z dolnej połowy tabeli. Grozi jej zatem wypadnięcie z pierwszej ósemki. - Nie możemy tak myśleć. Trzeba dalej walczyć, a miejsce będziemy oceniać po ostatniej kolejce. Nie jest teraz łatwo, bo ostatnie wyniki bolą, zwłaszcza w takich spotkaniach, jakie my rozgrywaliśmy. Do tego straciliśmy dwóch zawodników. To nie jest jednak moment na załamywanie rąk - zakończył Boguski.

Trener Legii: Z taką filozofią nigdy pan się nie ożeni

Komentarze (0)