Gliwiczanie niespodziewanie przegrali z Górnikiem Zabrze 2:5, ale starają się już o tym zapomnieć. - Nie myślimy już o Górniku, ale przeanalizujemy jeszcze ten mecz, żeby się to nigdy nie powtórzyło. Zresztą piłkarze sami wiedzą co stało się w Zabrzu. Było to spotkanie, w którym nic nie wychodzi, mimo że niektóre momenty były naprawdę dobre. Od dziesiątej minuty po przerwie zaczęło się jednak dziać coś niedobrego i przez to przegraliśmy - powiedział Radoslav Latal, trener Piasta Gliwice. - Górnik wygrał z nami kontrami, a wszystkie wynikały z naszych prostych błędów. To była zwykła nierozważność. Rzut karny, straty w środku boiska, niecelne podania... - dodał.
Przed kolejnym meczem Ślązacy nie mieli wiele czasu na rozmyślania, bo liga nabiera coraz większych obrotów. - Mam nadzieję, że drużyna wie, gdzie popełniła błąd. Przecież potrafimy dobrze grać w piłkę. Chyba nie muszę tego nikomu udowadniać? Jeśli każdy zrobi swoje, to nie będzie powodów do zmartwień - podkreślił szkoleniowiec Piastunek.
Za porażkę w Zabrzu najbardziej po głowie dostał Kornel Osyra. - Po każdym spotkaniu rozmawiam z Kornelem. Na wideo pokazuję mu jego błędy i mówię, co musi poprawić. Jednak to od niego w największej mierze zależy, bo to on występuję na boisku. Jeśli nadal będzie powielał swoje pomyłki, to odczuje to cała drużyna. On o tym wie i wierzę, że sobie z tym poradzi - zaznaczył Czech.
Czasami Piast jest "roztrzepany" w tyłach, bo jest tam tylko trzech defensorów. W polskiej lidze jest to ryzykowne zagranie. - W każdym meczu mocno ryzykujemy, ale jeśli każdy wywiąże się ze swoich obowiązków, to nie będziemy tracić bramek. Ta taktyka jest naprawdę dobrze dopasowana, bo przecież w kilku meczach pokazaliśmy, że z tyłu potrafimy być również skuteczni. Tyle razy nie mogło się to zdarzyć przypadkowo - przyznał były piłkarz Schalke 04 Gelsenkirchen.
Przed liderem Ekstraklasy domowa potyczka z trzecią w tabeli Cracovią. - Cracovia jest w wysokiej formie, ale Ruch nie był wcale w gorszej. To będzie trudne spotkanie, ale wiele takich za nami, więc nie widzę powodu, dlaczego mielibyśmy nie wygrać? - stwierdził 45-latek.
W hicie 19. kolejki gospodarze nie zagrają w optymalnym zestawieniu. - Pojawiło się kilka kontuzji, a ponadto za kartki zawieszony jest Radosław Murawski. Mamy trochę problemów, ale musimy sobie z nimi poradzić i być jak najlepiej przygotowanym na mecz z Cracovią - nie ukrywał opiekun zespołu z Okrzei.
Czech wraca do swoich słów, w których wspominał o ciężkiej sytuacji, w której w końcu musi znaleźć się Piast. W jego odczuciu dzieje się to właśnie teraz. - Jakiś czas temu mówiłem o trudnej chwili, która musi nadejść. I to właśnie ten moment, ale poradzimy sobie z nim. Musimy przede wszystkim wrócić do naszej gry, ale nie zakładam żadnego planu minimum. Przed nami trzy ważne i trudne mecze, ale skupiamy się zawsze na tym najbliższym. Nie doliczajmy punktów z wyprzedzeniem, bo to jest często zgubne. Poza tym ostatnio widzę problem w głowach, ponieważ zarówno w Zabrzu jak i Niecieczy graliśmy dobrze do pewnego momentu. Później błędy się mnożyły, ale z Termaliką uratowały nas poczynania w ofensywie. Ponadto każdy przecież chce nas pokonać i dogonić, bo jesteśmy liderem - zakończył Radoslav Latal.