Wielką niespodziankę swoim kibicom sprawili piłkarze Realu Mallorca. Balearczycy wygrali pierwsze spotkanie od 11. kolejek, a na dodatek w pokonanym polu zostawili wielką Valencię! Podopieczni Gregorio Manzano pokazali się ze świetnej strony w pierwszej połowie, kiedy to trzykrotnie pokonali Vicente Guaitę. Zdecydowanym bohaterem został Jose Jurado, który strzelił dwa gole oraz wywalczył rzut karny. Fatalnie zaprezentowała się defensywa Nietoperzy, a brak kontuzjowanych Davida Villi i Joaquina znacznie zmniejszył siłę ofensywną ekipy Unaia Emery'ego. Dzięki wygranej Mallorca zbliżyła się na odległość trzech oczek do bezpiecznej strefy.
Również zawiodła Sevilla. Andaluzyjczycy mieli szansę odskoczyć rywalom, lecz na ich drodze stanęli bardzo dobrze dysponowani gracze Racingu Santander, którzy nie mieli problemów z zatrzymaniem ataków gospodarzy. Dodatkowo sami dwukrotnie pokonali bramkarza. Co ciekawe przez prawie godzinę Racing grał w osłabieniu po dość kontrowersyjnej czerwonej kartce dla Oscara Serrano. Mimo to, trzeci drużyna nie była w stanie ugrać nawet oczka. Dla Racingu jest to już siódmy ligowy mecz bez porażki z rzędu, dzięki czemu tracą tylko cztery punkty do europejskich pucharów.
Coraz gorzej wygląda sytuacja trenera Atletico Madryt - Javiera Aguiree. Drużyna Meksykanina znów nie wygrała spotkania, przez co pozycja szkoleniowca jest bardzo zagrożona. Los Rojiblancos jedynie zremisowali z rewelacyjną Malagą 1:1. Obie ekipy strzeliły po jednej bramce, choć w drugiej części gry mieliśmy pokaźną ilość okazji dla każdej ze stron.
Serię czterech porażek z rzędu przerwało Getafe. Ekipa z przedmieść Madrytu w rewelacyjnym stylu pokonała Sporting Gijon 5:1! Na wielkie brawa zasługuje szczególnie Roberto Soldado, który ustrzelił hat-tricka. Co ciekawe napastnik pojawił się na boisku dopiero w 13. minucie, po tym jak kontuzji doznał Manu del Moral. Były atakujący Realu Madryt już po chwili rozpoczął swój festiwal strzelecki.
W małych derbach Andaluzji kolejne punkty zdobyło Recreativo Huelva. Piłkarze Recre pokonali skromnie Betis Sevilla 1:0.
Pierwszy ligowy punkt jako trener zdobył Mauricio Pochettino z Espanyolu Barcelona. Były defensor zremisował ze swoją ekipą na trudnym terenie Jose Zorilla, gdzie gra Real Valladolid.
Po serii siedmiu nieprzegranych meczów w końcu gorycz porażki zaznali piłkarze Athletic Bilbao. Baskowie przegrali z Almerią 1:2, a kolejną bramkę zdobył były piłkarz Wisły Kraków - Kalu Uche.
Na koniec kolejki piłkarze Realu Madryt zmierzyli się z Deportivo La Coruna. Królewscy wiedzieli, że pozostali kandydaci do walki o drugie miejsce stracili punkty, dlatego na Santiago Bernabeu mogli wyjść podwójnie zmotywowani. Królewscy przez większość pojedynku mieli przewagę w grze, ale udokumentowali ją tylko jedną bramką - po zagraniu Lassany Diarry dobrze w polu karnym zachował się Raul. Goście stwarzali nieliczne sytuacje podbramkowe, ale na posterunku stał dobrze dysponowany Iker Casillas. Dla Realu jest to piąte zwycięstwo w lidze z rzędu, dzięki czemu wciąż mają iluzoryczne szanse na mistrzostwo. Wydaje się jednak, że już tylko podopieczni Juande Ramosa mogą postraszyć FC Barcelonę. Reszta kandydatów bowiem systematycznie gubi punkty.
Almeria - Athletic Bilbao 2:1 (2:0)
1:0 - Ortiz 26'
2:0 - Uche 39'
2:1 - Del Olmo 65'
Getafe - Sporting Gijon 5:1 (2:1)
1:0 - Soldado 15'
2:0 - Granero 17'
2:1 - Barral 45'
3:1 - Soldado 57'
4:1 - Uche 70'
5:1 - Soldado (k.) 72'
Recreativo Huelva - Betis Sevilla 1:0 (0:0)
1:0 - Camunas 72'
Malaga - Atletico Madryt 1:1 (1:1)
1:0 - Apono 22'
1:1 - Heitinga 44'
Real Mallorca - Valencia 3:1 (3:0)
1:0 - Jurado 8'
2:0 - Marti (k.) 41'
3:0 - Jurado 42'
3:1 - Vicente 72'
Real Valladolid - Espanyol Barcelona 1:1 (1:0)
1:0 - Goitom 41'
1:1 - Sanchez 78'
Sevilla - Racing Santander 0:2 (0:1)
0:1 - Navas 24'
0:2 - Zigic 47'
Real Madryt - Deportivo La Coruna 1:0 (1:0)
1:0 - Raul 40'