1 
Ostatnie dwa sezony Bartosz Kopacz spędził na wypożyczeniu w Termalice Bruk-Bet Nieciecza i wraz z tym zespołem wywalczył historyczny awans do Ekstraklasy. Przed obecnymi rozgrywkami obrońca wrócił do Górnika Zabrze, a w ostatnich tygodniach wywalczył miejsce w podstawowej jedenastce zabrzańskiego klubu.
Obie drużyny po dziewiętnastu kolejkach sąsiadują ze sobą w ligowej tabeli. Termalica Bruk-Bet zajmuje czternastą pozycję i na swoim koncie ma 20 punktów. Zabrzanie mają o trzy "oczka" mniej i sklasyfikowani są na piętnastym miejscu. Dla obu drużyn jest to niezwykle ważny mecz. Biorąc pod uwagę ostatnie wyniki, faworytem pojedynku jest Górnik Zabrze.
Ślązacy w dwóch ostatnich spotkaniach odnieśli zwycięstwa. Z kolei niecieczanie w czterech poprzednich meczach zdobyli tylko punkt. - Gramy u siebie i bardzo nam pomagają nasi kibice. Ich doping poniesie nas do zwycięstwa. W Mielcu przegraliśmy aż 0:3 i jest w nas wielka chęć rewanżu. Mnie i drużynie tam nie poszło, po pierwszej połowie zostałem zmieniony, ale teraz Termalice tak łatwo nie pójdzie - przyznał Bartosz Kopacz.
W Zabrzu Termalica Bruk-Bet Nieciecza będzie musiała sobie radzić bez swojego kapitana. Sebastian Nowak ma złamaną żuchwę i czeka go dłuższa przerwa w grze.
- Moim zdaniem to duże osłabienie Termaliki. Sebastian bardzo dużo daje drużynie, wszystko przechodziło przez jego nogi. Zresztą bardzo dobrze gra nogami. Jak dobrze pamiętam, to popełnił tylko jeden błąd, który skutkował straconym golem - ocenił Kopacz.
Zdaniem obrońcy Górnika mocną stroną Termaliki jest gra piłką od własnej bramki. - Zespół dobrze rozgrywa piłkę od własnej bramki. Potrafią wyjść spod pressingu, uwolnić się od rywali i przeprowadzić składną akcję. Oni nie boją się grać piłką, potrafią wymienić mnóstwo podań, często z pierwszej piłki. Mogą się podobać - stwierdził Kopacz.
Mecz pomiędzy Górnikiem Zabrze i Termalicą Bruk-Bet Nieciecza rozegrany zostanie w sobotę 12 grudnia, a jego początek zaplanowano na godzinę 18:00.
