Mecz Pogoni Szczecin z Lechią Gdańsk obejrzało na żywo 3214 kibiców, a z Podbeskidziem Bielsko-Biała 3562. Generalnie Pogoń miała jesienią nieco wyższą frekwencję niż w całym poprzednim sezonie, ale regres listopadowo-grudniowy był kolosalny.
Podstawową przyczyną spadku frekwencji był stadion. Pogoń gra na starym, sypiącym się obiekcie. Oglądanie tam piłki nożnej jest wątpliwą przyjemnością i nie jest to dyżurny banał. Położenie stadionu w niecce powoduje, że na górze trybun hula wiatr, a przez kształt podkowy nie ma z jednej strony bariery dla podmuchów. Nad większością sektorów nie ma również dachu, a późna jesień w Szczecinie była deszczowa.
Zamknięcie tematu na stadionie byłoby za proste. Także Ruch Chorzów występuje na wysłużonej arenie, ale jego ostatnią porażkę z Jagiellonią Białystok zobaczyło 7225 kibiców.
Kibice w Szczecinie czekają długo na jakikolwiek sukces. Ruch grał całkiem niedawno w europejskich pucharach, natomiast Pogoń nie wygrała nawet jednego meczu w grupie mistrzowskiej.
Na dodatek większość domowych spotkań Portowców była nudna. W żadnym innym mieście nie padło jesienią równie mało goli. Ciekawy był pojedynek z Piastem Gliwice okraszony golem Jarosława Fojuta zza połowy boiska. Jedna jaskółka nie uczyniła wiosny. W następnych kolejkach działo się tyle co nic. Od meczu z liderem frekwencja spadała z przerwą na przyjazd Lecha Poznań. Mistrz Polski i wielki oponent Pogoni zazwyczaj przyciąga dużo ludzi na trybuny. Bariera 10 tysięcy kibiców nie została jednak przekroczona.
Pogoń nie ma w tym sezonie piłkarza będącego magnesem dla kibica. Najlepiej wyglądali jesienią obrońcy, ale mało kto chodzi na stadion podziwiać obrońców. W przodzie zabrakło indywidualności. W "15" klasyfikacji kanadyjskiej Ekstraklasy jest tylko jeden piłkarz Pogoni Adam Frączczak. Atutów ma kilka, ale wirtuozem futbolu nie jest. W poprzednich latach szczecinianie chodzili na Janukiewicza, Robaka, ewentualnie wychowanka Zwolińskiego. Dwóch nie ma w klubie, a ostatni był kontuzjowany od października.
Pogoń nie doczeka się nowoczesnego stadionu w najbliższych latach, a być może w ogóle. Planowana modernizacja obiektu podniesie komfort przebywania na nim, ale nie diametralnie. Frekwencję może poprawić pogoda, ale też drużyna, jeżeli w końcu zagra o coś na koniec sezonu. Kolejna walka o medal z kartofla tylko pogorszy sytuację. Zwłaszcza, że Pogoń jak co roku pożegnała się błyskawicznie z Pucharem Polski.
Frekwencja na meczach Pogoni Szczecin:
Pogoń - Śląsk Wrocław: 8653
Pogoń - Górnik Łęczna: 6362
Pogoń - Wisła Kraków: 8897
Pogoń - Piast Gliwice: 8811
Pogoń - Jagiellonia Białystok: 7582
Pogoń - KGHM Zagłębie Lubin: 6214
Pogoń - Górnik Zabrze: 5126
Pogoń - Lech Poznań: 9234
Pogoń - Lechia Gdańsk: 3214
Pogoń - Podbeskidzie Bielsko-Biała: 3562
Średnia frekwencja: 6761
Łączna liczba kibiców: 67615