W 26 występach w rundzie jesiennej Arkadiusz Milik zdobył 11 bramek i zaliczył 10 asyst - większego wkładu w zdobycz drużyny nie miał żaden inny zawodnik Ajaksu. Drużyna Franka de Boera zakończyła pierwszą część sezonu na fotelu lidera Eredivisie, o trzy punkty wyprzedzając broniący tytułu PSV Eindhoven. Osiem z 11 bramek Milik zdobył w samej lidze, ale to aż o sześć trafień mniej niż ma lider klasyfikacji strzelców, Luuk de Jong z PSV.
- Choć strzeliłem osiem goli i zaliczyłem parę asyst, wiem, że piłkarzowi Ajaksu ciężko być najlepszym strzelcem Eredivisie, ponieważ w naszej drużynie bramki może zdobywać wielu piłkarzy: Viktor Fischer, Anwar El Ghazi czy Davy Klaassen - mówi Milik na łamach oficjalnej strony internetowej Ajaksu.
Zapytany o plany i marzenia na 2016 rok, reprezentant Polski odpowiada: - Chcemy sprawić niespodziankę we Francji. To dla mnie bardzo ważny. Chcę zostać również mistrzem Holandii z Ajaksem i znów zagrać w Lidze Mistrzów. Wciąż wszystko mogę poprawić: szybkość, prawą i lewą nogę, grę głową, siłę. Mogę być silniejszy. Inwestuję w siebie i zdrowo się odżywiam.
Milik już nie może doczekać 16 czerwca i meczu z Niemcami w ramach 2. kolejki Euro 2016: - To będzie bardzo ważny mecz. Dla Polaków to specjalna chwila. W eliminacjach raz wygraliśmy z Niemcami, więc mam nadzieję, że możemy to powtórzyć we Francji.
{"id":"","title":""}