Ostatnia ofiara działaczy Genclerbirligi Ankara to Yilmaz Vural. 62-letni szkoleniowiec na posadzie wytrzymał zaledwie 6 dni. Został wyrzucony po poniedziałkowej wyjazdowej przegranej z Eskisehirsporem.
Vural jest piątym trenerem zwolnionym w tym sezonie przez klub z Ankary. Według tureckich mediów stało się to po tym, jak trener poprosił Ilhana Cavcava, prezesa klubu, o wzmocnienia. Jego zdaniem skład był zbyt słaby. Prezes w odpowiedzi miał stwierdzić, że skład jest wystarczająco mocny.
Cavcav w tym sezonie wyraźnie "poprawił" klubową średnią w zwalnianiu szkoleniowców. Od 1981 roku, gdy rządzi klubem, zatrudniał w sumie 51 trenerów.
Dla Vurala zwolnienie to żadna nowość. W ciągu trwającej 26 kariery pracował w 33 klubach. W Genclerbirligi zastąpił Fuata Cavę, który nawet nie zdążył się rozpakować, został zwolniony po kilku godzinach na stanowisku.
Genclerbirligi po rundzie jesiennej ma 13 punktów w 17 meczach i znajduje się w strefie spadkowej.