Werder pokonał Borussię w meczu o awans do ćwiercfinalu Pucharu Niemiec

Na Signal Iduna Park po ciekawym meczu w ramach Pucharu Niemiec Borussia Dortmund uległa Werderowi Bremen pomimo stworzenia sobie większej liczby bramkowych sytuacji. W klubie z Dortmundu zabrakło kontuzjowanego reprezentanta Polski Jakuba Błaszczykowskiego.

W 1/8 finału Pucharu Niemiec na Signal Iduna Park Borusia Dortmund podejmowała Werder Bremen. Mecz lepiej rozpoczęli gospodarze, już po paru minutach Kevin-Prince Boateng dośrodkował na piąty metr a tam Alexander Frei głową trafił w bramkarza gości Tima Wiese. Chwilę później Hugo Almeida stracił piłkę na połowie boiska, ta trafiła do Mohameda Zidana, który ruszył na bramkę Werderu, zobaczył wybiegającego niepilnowanego Freia i Szwajcar pewnym strzałem pokonał Wiese dając prowadzenie gospodarzą.

Po tej bramce goście ruszyli do ataku i zdobyli optyczną przewagę, której jednak nie potrafili zamienić na bramkę. Na drodze stawał zarówno Weidenfeller jak i obrońcy, którzy dwukrotnie wybijali piłkę z linii bramkowej. Pod koniec pierwszej części meczu Borussia mogła strzelić drugą bramkę, ale Zidan najpierw technicznym strzałem trafił w słupek, a chwilę później w sytuacji "sam na sam" przegrał pojedynek z Wiese.

Druga połowa zaczęła się od nieuznanej bramki dla Werderu, której autorem był Almeida, jednak jak pokazały powtórki sędzia słusznie odgwizdał spalonego. Zaraz po tej akcji bramkarz gospodarzy popisał się kapitalną interwencją po strzale Almeidy. Od tej akcji Borussia stopniowo zyskiwała przewagę w polu, zamieniając ją na groźne sytuacje pod bramkowe, jednak skuteczność drużyny była fatalna. Najpierw w 52. minucie po pięknym zagraniu Tamasa Hajnala Zidan stanął po raz trzeci "oko w oko" z Wiese, jednak znowu przegrał pojedynek, a zaledwie sześć minut później Boateng w pełnym biegu przyjął prostopadłą piłkę i zagrał ją między dwoma obrońcami do środka, ale Frei fatalnie przestrzelił.

Stare piłkarskie przysłowie głosie, że niewykorzystane sytuacje mszczą się i tak też było w tym przypadku. Najpierw Mesut Ozil zagrał przed pole karne do Almeidy, Portugalczyk przyjął piłkę obracając się do bramki i podbijając ją lekko po czym precyzyjnie strzelił lewą nogą tuż przy słupku, wyrównując stan spotkania. Od tego momentu Borussia nie potrafiła wyprowadzić żadnej akcji, desperacko broniąc się. Ostatecznie na dziesięć minut przed końcem Brazylijczyk Diego strzelił z rzutu wolnego, piłka trafiła w słupek po czym trafiła pod nogi Ozila, który wystawił ja do niepilnowanego Claudio Pizarro, a reprezentant Peru pewnym strzałem umieścił futbolówkę pod poprzeczką ustalając wynik spotkania.

Borussia Dortmund - Werder Brema 1:2 (1:0)

1:0 - Frei 12'

1:1 - Almeida 61'

1:2 - Pizarro 80'

Borussia:

Weidenfeller - Lee Young-Pyo, Subotic, Santana, Schmelzer - Boateng, Tinga (81' Oztekin), Hajnal (65' Sahin), Kringe - Zidan (76' Valdez), Frei

Werder:

Wiese - Fritz, Mertesacker, Pasanen, Tosic - Tziolis, Frings, Diego, Ozil - Almeida, Pizarro (90' Niemeyer)

Komentarze (0)