W przerwie zimowej w Górniku Zabrze dojdzie do kadrowej rewolucji. Śląski klub już pozyskał pięciu zawodników, a to nie koniec transferów. Do tej pory do ekipy 14-krotnych mistrzów Polski dołączyli obrońcy Marcis Oss, Ken Kallaste i Paweł Golański oraz pomocnicy Sebastian Steblecki i Szymon Matuszek. To nie koniec transferów, gdyż priorytetem dla zabrzan jest pozyskanie napastnika.
To oznacza, że z klubem będzie musiało się pożegnać aż dwunastu piłkarzy. Jeszcze w trakcie rundy jesiennej trener Leszek Ojrzyński mówił, że kadra Górnika jest zbyt liczna i zimą dojdzie do przetasowań w składzie. Nic w tym dziwnego, gdyż aż 30 piłkarzy zagrało jesienią w barwach Górnika w co najmniej jednym ligowym pojedynku. Pod tym względem zabrzanie są rekordzistą Ekstraklasy.
W czwartek śląski klub ogłosił nazwiska zawodników, którzy znaleźli się na liście transferowej i mają wolną rękę w poszukiwaniu nowego pracodawcy. W gronie tym znaleźli się gracze, którzy mieli problem z wywalczeniem miejsca w składzie lub leczyli kontuzje. Górnik na wiosnę ma prezentować znacznie wyższy poziom niż w minionym roku i walczyć nie tylko o utrzymanie, ale o pierwszą ósemkę.
W Górniku Zabrze wiosną nie zagrają Mateusz Słodowy, Maciej Mańka, Rafał Kurzawa, Mariusz Przybylski, Dzikamai Gwaze, Adam Wolniewicz, Konrad Nowak, Daniel Barbus, Jarosław Potoniec, Rafał Wolsztyński, Fabian Piasecki oraz Marcin Urynowicz. Śląski klub nie ze wszystkimi zawodnikami chce się rozstać definitywnie. Część z nich może zostać wypożyczona do zespołów z niższych klas rozgrywkowych.
