Grzegorz Goncerz zostanie w GKS-ie Katowice? "Najlepsza oferta z Ekstraklasy to ta z GieKSą"

Nadal nie jest jasna przyszłość Grzegorza Goncerza. 27-letnim napastnikiem interesują się kluby z Ekstraklasy, ale ten wciąż prowadzi rozmowy z GKS-em Katowice.

Zatrzymanie Grzegorza Goncerza jest priorytetem dla działaczy GKS-u Katowice. "Gonzo" w poprzednim sezonie był królem strzelców I ligi i wówczas odrzucił ofertę Jagiellonii Białystok. Jesień spędził w Katowicach, gdzie znów imponował skutecznością. 27-latek ma na swoim koncie 10 bramek w 17 spotkaniach. Nic zatem dziwnego, że jego pozyskaniem zainteresowane są kluby z Ekstraklasy.

Goncerz ma ważny kontrakt z GKS-em Katowice do 30 czerwca. Obie strony rozmawiają o przedłużeniu umowy, lecz ze starań o pozyskanie bramkostrzelnego napastnika nie rezygnują Pogoń Szczecin i Jagiellonia Białystok. - Na pewno wszystkich interesuje sprawa Grzegorza Goncerza. Myślę, że do piątku będziemy mieli finalną odpowiedź. Jestem dobrej myśli. To jest biznes, wszystko się może wydarzyć. Wierzę, że te rozmowy zakończą się pozytywnym rezultatem - powiedział menedżer GKS-u Katowice, Dariusz Motała.

Tajemniczy w sprawie swojej przyszłości był sam zawodnik. - Rozmowy trwają, wszystko powinno się wyjaśnić w najbliższych dniach. Jestem dobrej myśli, ale nie mogę złożyć żadnych deklaracji. Wszystko jest w toku, musimy się wstrzymać - przyznał Goncerz. Dopytywany o to czy "jestem dobrej myśli" oznacza pozostanie w Katowicach lub przenosiny do Ekstraklasy, tajemniczo powtórzył: - Dobrej myśli.

Goncerz stoi przed dylematem. Z jednej strony jest on symbolem GKS-u Katowice, z drugiej nie do końca może realizować swoje sportowe cele. - Przede wszystkim chciałbym być zdrowy i to jest podstawa. Wierzę, że jeżeli się dobrze przygotujemy, to jesteśmy w stanie stać się drużyną, która wyjdzie z przeciętności. Mój pobyt w GKS-ie Katowice to co najwyżej jest to ósme miejsce. Jeżeli chcemy włączyć się do walki o awans, to musimy stać się drużyną, która już teraz będzie aspirowała do walki z najlepszymi w tej lidze - powiedział Goncerz.

Negocjacje pomiędzy klubem i zawodnikiem nie są łatwe. Goncerz nie ukrywał, że chciałby z GKS-em awansować do najwyższej klasy rozgrywkowej. Po rundzie jesiennej GieKSa do miejsca premiowanego awansem traci aż 9 punktów. - Nie jestem od tego, by wywierać presję na prezesie, trenerze czy dyrektorze sportowym. To nie leży w moich kompetencjach. Najlepsza oferta z Ekstraklasy to jest ta oferta z GieKSą. To jest moje marzenie. Jeżeli dobrze byśmy wystartowali na wiosnę, to wszystko się może zdarzyć. Jestem przekonany o tym, że potencjał, który drzemie w naszej szatni nie do końca pokazaliśmy w meczach ligowych - stwierdził Goncerz.

Kibice GKS-u Katowice mogą mieć jednak nadzieję, że Goncerz pozostanie w śląskim klubie. Zarówno zawodnik, jak i menedżer użyli słów "jestem dobrej myśli", co może wskazywać, że 27-latek co najmniej do końca sezonu będzie grał w GieKSie. Symboliczne mogą być również te słowa: - Dla mnie najważniejsze jest dobro zespołu i zawsze tak było. Jeżeli drużyna będzie zwyciężać, a ja będę do tego dokładał cegiełki to będę bardzo szczęśliwy - powiedział Goncerz, którego przyszłość powinna wyjaśnić się jeszcze w tym tygodniu.

Komentarze (0)