Zamieszanie w Palermo, czyli gdzie trafił Thiago Cionek

AFP / FILIPPO MONTEFORTE
AFP / FILIPPO MONTEFORTE

Thiago Cionek podpisał we wtorek kontrakt z US Palermo. Dla reprezentanta Polski to z pewnością sportowy awans, bo trafił do Serie A. Czy klub z Sycylii to jednak najlepsze miejsce do kontynuowania kariery?

Thiago Cionek trafił na Półwysep Apeniński w 2012 roku, gdy podpisał kontrakt z Calcio Padova. Po roku gry w Padwie przeniósł się do Modeny, której był podstawowym zawodnikiem przez kolejne dwa sezony. Oba kluby występowały w Serie B, jednak nie przeszkodziło to Adamowi Nawałce, który przez ostatni rok regularnie powoływał obrońcę do reprezentacji Polski.

Teraz 29-latek zanotował sportowy awans i związał się z występującym w najwyższej klasie rozgrywkowej we Włoszech US Palermo. Czy jednak będzie mógł liczyć na regularne występy w Serie A? Niekoniecznie, o czym szczegółowo pisaliśmy TUTAJ.

Selekcjoner naszej kadry może być więc zaniepokojony tym, że przez brak występów Cionek straci formę i nie będzie gotowy do gry na Euro 2016. Ostatnie wydarzenia w samym klubie mogą niepokoić także samego piłkarza. US Palermo jest niczym aktywny wulkan.

Zacznijmy od początku: od początku sezonu trenerem zespołu był Giuseppe Iachini. 10 listopada, niezadowolony z wyników prezydent Maurizio Zamparini postanowił zwolnić szkoleniowca i zatrudnił Davide Ballardiniego.

Pod jego wodzą drużyna odniosła tylko dwa zwycięstwa i Zamparini znów podjął decyzją o zmianie na ławce. Jego wolą był... powrót Iachiniego. Ten jednak odmówił i trenerem został... zwolniony kilkadziesiąt godzin wcześniej Bellardini!

To nie mogło mieć dobrego wpływu na szatnię. Dzień przed ostatnim spotkaniem z Hellas Werona doszło do kłótni pomiędzy kapitanem Stefano Sorrentino i Ballardinim. Miał on oskarżyć bramkarza, że ten chciał powrotu byłego szkoleniowca i postanowił posadzić go na ławce rezerwowych. To nie spodobało się drużynie. Ostatecznie Sorrentino pojawił się w podstawowym składzie, Palermo wygrało 1:0, ale to nie był koniec zamieszania.

Po końcowym gwizdku golkiper nie zamierzał ukrywać niechęci do trenera. - Ballardini nie rozmawiał z nami przed meczem. Wygraliśmy ten mecz sami, bez żadnych wskazówek od trenera. To wielki wyczyn - powiedział dziennikarzom Sorrentino.

W poniedziałek kapitan Palermo mógł jednak odetchnąć. Ballardini został zwolniony po raz drugi, tym razem ostatecznie. Pieczę nad zespołem przejął duet Guillermo Barros Schelotto - Fabio Viviani.

Szanse na to, by obaj otrzymali się na stanowiskach do końca sezonu są jednak nikłe. Gorąca głowa prezydenta, który od 2011 roku aż 12 razy zwalniał szkoleniowców, nie sprzyja stabilizacji i robieniu postępów w grze.

Thiago Cionek trafił w samo centrum sycylijskiego wulkanu, który jest wyjątkowo niespokojny i wybuchy są bardziej regularne niż słynnej Etny.

Źródło artykułu: