AS Roma zmaga się ostatnio z poważnymi problemami w ofensywie, jednak kibice nie mogą być zadowoleni również z gry w tyłach. Ponieważ Luciano Spalletti nie widzi w roli prawego obrońcy Alessandro Florenziego, a Maicon oraz Vasilis Torosidis nie są w najlepszej formie, poszukiwany jest nowy zawodnik na tę pozycję.
Wymarzony kandydat to Adriano Correia, lecz negocjacje z FC Barceloną nie są łatwe. Wymieniani są również Mathieu Debuchy z Arsenalu, Davide Santon z Interu oraz nominalny lewy obrońca Domenico Criscito z Zenitu Sankt Petersburg.
Spalletti liczy również na pozyskanie nowego środkowego defensora i celuje w Lorenzo Tonellego - najlepszego stopera rewelacyjnie dysponowanego w tym sezonie Empoli FC. Jest jednak wątpliwe, czy Azzurri zgodzą się oddać swojego asa, podobnie jak mało realne wydaje się pozyskanie Piotra Zielińskiego, który w Empoli gra na wypożyczeniu z Udinese Calcio.
Jak informuje vocegiallorossa.it, nowy trener Romy miał powiedzieć działaczom, że to właśnie Zieliński najbardziej przydałby się w jego zespole jako piłkarz mogący grać w głębi pola, a także tuż za plecami napastnika. 21-latek zapowiedział niedawno, że do czerwca zostanie w Empoli, jednak wobec poważnej oferty z Rzymu i gwarancji regularnej gry trudno przejść obojętnie.
Mniej potrzebni Spallettiemu mają być natomiast nowi skrzydłowi, dlatego wciąż nie sfinalizowano transferów Stephana El Shaarawy'ego i Diego Perottiego. W każdym razie druga połowa stycznia będzie dla kibiców Romy bardzo ciekawa. Działacze postarają się spełnić prośby Spallettiego, który przyjął ofertę klubu pod warunkiem dokonania wzmocnień, ale w połowie sezonu niełatwo przeprowadza się transfery.
Cezary Kucharski: to dla Lewandowskiego fantastyczna sprawa