Mentalny reset Lecha. "To było konieczne po szalonym roku"

Czy trzy tygodnie przerwy wystarczyły piłkarzom Lecha na mentalny reset po wyjątkowo intensywnej rundzie jesiennej? Jak na rywalizację na środku obrony wpłynie powrót do klubu Macieja Wilusza?

Szymon Mierzyński
Szymon Mierzyński
Newspix / WOJCIECH KLEPKA / CYFRASPORT

- Przerwa urlopowa była dłuższa niż zazwyczaj, więc taki reset na pewno nastąpił. Przez ostatni tydzień przed wznowieniem treningów mieliśmy już indywidualne zadania, ale i tak każdy mógł się odciąć od piłki i odpocząć po szalonym roku - przyznał Marcin Kamiński.

Jak należy ocenić sytuację wyjściową Kolejorza? Po serii zwycięstw sporo strat z początku sezonu poznaniacy zdołali już odrobić, ale 17-punktowy dystans do liderującego Piasta Gliwice wciąż robi negatywne wrażenie. - Zadanie będzie trudne, lecz jesteśmy na to przygotowani. Podnieśliśmy się już z bardzo trudnej sytuacji i wiemy na co nas stać, trzeba to teraz podtrzymać - dodał 23-latek.

Wiosną na środku defensywy mistrza Polski zapanuje większa konkurencja, a jest to związane z powrotem do klubu Macieja Wilusza, który ma za sobą bardzo udane pół roku w Koronie Kielce. - Walka o miejsce w składzie będzie teraz ciekawsza. Ja się z tego cieszę, Maciej jest dobrym zawodnikiem, co zresztą zdążył już udowodnić. Jego powrót to dla Lecha duży plus - zaznaczył.

Oprócz Kamińskiego i Wilusza, na pozycji stopera Jan Urban będzie dysponował również Paulusem Arajuurim i Tamasem Kadarem. W razie potrzeby mogą tam także zagrać Kebba Ceesay i Dariusz Dudka.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×