Mentalny reset Lecha. "To było konieczne po szalonym roku"

Newspix / WOJCIECH KLEPKA / CYFRASPORT
Newspix / WOJCIECH KLEPKA / CYFRASPORT

Czy trzy tygodnie przerwy wystarczyły piłkarzom Lecha na mentalny reset po wyjątkowo intensywnej rundzie jesiennej? Jak na rywalizację na środku obrony wpłynie powrót do klubu Macieja Wilusza?

- Przerwa urlopowa była dłuższa niż zazwyczaj, więc taki reset na pewno nastąpił. Przez ostatni tydzień przed wznowieniem treningów mieliśmy już indywidualne zadania, ale i tak każdy mógł się odciąć od piłki i odpocząć po szalonym roku - przyznał Marcin Kamiński.

Jak należy ocenić sytuację wyjściową Kolejorza? Po serii zwycięstw sporo strat z początku sezonu poznaniacy zdołali już odrobić, ale 17-punktowy dystans do liderującego Piasta Gliwice wciąż robi negatywne wrażenie. - Zadanie będzie trudne, lecz jesteśmy na to przygotowani. Podnieśliśmy się już z bardzo trudnej sytuacji i wiemy na co nas stać, trzeba to teraz podtrzymać - dodał 23-latek.

Wiosną na środku defensywy mistrza Polski zapanuje większa konkurencja, a jest to związane z powrotem do klubu Macieja Wilusza, który ma za sobą bardzo udane pół roku w Koronie Kielce. - Walka o miejsce w składzie będzie teraz ciekawsza. Ja się z tego cieszę, Maciej jest dobrym zawodnikiem, co zresztą zdążył już udowodnić. Jego powrót to dla Lecha duży plus - zaznaczył.

Oprócz Kamińskiego i Wilusza, na pozycji stopera Jan Urban będzie dysponował również Paulusem Arajuurim i Tamasem Kadarem. W razie potrzeby mogą tam także zagrać Kebba Ceesay i Dariusz Dudka.

Źródło artykułu: