Wszystko idzie w dobrym kierunku - rozmowa z Henrykiem Kasperczakiem, trenerem Górnika Zabrze

Utytułowany szkoleniowiec Górnika Zabrze, Henryk Kasperczak w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl zdradził m.in. jak ocenia postawę drużyny podczas zgrupowania w Tunezji, jakie cele kreśli przed zawodnikami w związku ze zbliżającym się zgrupowaniem na Cyprze, a także zdradza kto ma szanse zostać nowym kapitanem drużyny i co jest głównym celem Górnika przed derbowym spotkaniem z Ruchem Chorzów.

Marcin Ziach
Marcin Ziach

Marcin Ziach: Górnik ma za sobą pierwsze tegoroczne zgrupowanie w Tunezji. Jest pan zadowolony z przebiegu afrykańskiego obozu?

Henryk Kasperczak: - Tak. Myślę, że głównym powodem do zadowolenia były przede wszystkim dobre warunki jakie w Monastyrze zastaliśmy. Bardzo dobre były też warunki klimatyczne, dzięki czemu udało nam się w pełni wykonać wszelkie założenia jakie mieliśmy przed obozem, zagraliśmy dwa mecze sparingowe. Na pewno cieszy fakt, że dopisała zarówno pogoda jak i gospodarze, bo z wyjątkiem kilku deszczowych dni nie mieliśmy podstaw do narzekań na aurę, a gospodarze w przygotowaniu obiektów treningowych spisali się bardzo dobrze. Całe zgrupowanie oceniam zdecydowanie pozytywnie. Oby tak dalej.

Jak w Tunezji spisywali się nowi zawodnicy i jak przebiega ich integracja z resztą drużyny?

- Myślę, że nowi zawodnicy pomalutku się integrują z resztą drużyny. Oczywiście mówię tutaj nie tylko o zawodnikach, którzy dołączyli do nas na zasadzie transferów, ale też o tych, którzy wrócili z wypożyczenia do Łódzkiego Klubu Sportowego. Bardzo wszyscy na nich liczymy i mamy nadzieję, że wszyscy nowi gracze okażą się wzmocnieniami kadry od pierwszych meczów rundy wiosennej. Gorąco wierzę, że tak właśnie będzie.

Kibice mogą spodziewać się kolejnych wzmocnień kadry przed rundą wiosenną?

- Kilka dni temu klub sfinalizował transfer Damiana Gorawskiego i był to ostatni z naszych zimowych transferów. Oczywiście ewentualne kontuzje tuż przed startem rundy wiosennej czy też niezadowalająca forma poszczególnych zawodników może nas skłonić do sięgnięcia po kolejne wzmocnienia, ale w chwili obecnej te nie są już planowane i przed zgrupowaniem na Cyprze kadra ma już pełen kształt zarówno osobowy jak i liczebny.

Do Polski dotarły wieści, że w Tunezji był pan witany jak bohater narodowy. Czym tak bardzo zasłużył się pan Tunezyjczykom, że ci darzą pana tak wielkim szacunkiem?

- W Tunezji pracowałem przez cztery lata, nie tylko jako selekcjoner tamtejszej reprezentacji, ale także jako narodowy dyrektor techniczny. Wiadomo, jako selekcjoner reprezentacji Tunezji zrobiłem kilka znaczących sukcesów, przyczyniłem się też do rozwoju infrastruktury sportowej tego kraju. Dzięki współpracy z prawnikami i ministrami sportu udało nam się znacznie poprawić warunki treningowe jakie miały do dyspozycji miejscowe drużyny, czy również wprowadzić tam futbol zawodowy, bo zanim zostałem zatrudniony w Tunezji piłka nożna nie miała tam poziomu zawodowstwa, to znaczy nie było tam ani piłkarzy ani klubów zawodowych. Wpłynąłem też na ogólny rozwój Tunezji jako państwa pod kątem sportowym.

Jest pan zadowolony z ruchów jakie dokonał Górnik w zimowym okienku transferowym?

- Wzmocniliśmy wszystkie formacje, na których odczuwaliśmy wakat. Przy zakupach postawiliśmy nie na ilość, a jakość i mam nadzieję, że nowi zawodnicy będą w stanie szybko wkomponować się w styl gry zespołu i stać się znaczącymi wzmocnieniami drużyny. Oczywiście mamy świadomość, że na ich aklimatyzację potrzeba troszkę czasu, ale myślę, że zgrupowania na jakich zimą będziemy to znaczy to, które za nami, w Tunezji i to które nas dopiero czeka na Cyprze wpłyną na efektywność ich integracji z resztą drużyny, tak by kadra stworzyła swego rodzaju monolit.

Drużyna ledwie wróciła z jednego zagranicznego zgrupowania, a od niedzieli czeka je kolejne. Z jakim nastawieniem i konkretnym planem Górnik leci na Cypr?

- Obóz na Cyprze będzie kontynuacją myśli szkoleniowej, jaka towarzyszyła nam podczas zgrupowania w Tunezji. Zbliżający się obóz będzie bardzo ważnym punktem w okresie przygotowawczym szczególnie ze względu na fakt, że zagramy tam aż cztery mecze sparingowe, co powinno wpłynąć na poprawę zgrania drużyny, dodać naszej grze płynności i dopomóc we wprowadzaniu kolejnych zmian taktycznych. Na Cypr jedziemy z nastawieniem na ciężką pracę i tak też będzie. Wiadomo, że dla nas wiosną bardzo ważny będzie start i musimy zrobić wszystko żeby już od pierwszej wiosennej kolejki drużyna była w jak najbardziej optymalnej formie. To bardzo ważne.

Po dwutygodniowym zgrupowaniu jest pan w stanie stwierdzić czego jeszcze brakuje w grze Górnika do osiągnięcia optymalnej dyspozycji?

- W naszej grze musimy poprawiać i udoskonalać wszystko. Od ustawienia taktycznego, przez siłę, współpracę, automatyzm między poszczególnymi liniami, skuteczność defensywną i ofensywną, na zgraniu kończąc. Mamy jeszcze niespełna miesiąc na wprowadzenie znaczących korekt i myślę, że przy udziale ciężkiej i wytrwałej pracy uda nam się przez ten czas zlikwidować wszelkie mankamenty jakie jeszcze są w naszej grze.

Z Górnika w ostatnim czasie odeszli dwaj weterani Tomasz Hajto i Jerzy Brzęczek. Ci dwaj zawodnicy na przemian pełnili rolę kapitana drużyny. Podjął już pan decyzję kto zostanie nowym liderem Górnika?

- We wszystkich dotychczasowych meczach kontrolnych funkcję kapitana pełnił Sebastian Nowak. Czy ten zawodnik zostanie kapitanem drużyny na dłużej, czy też ktoś inny ciężko mi w tej chwili powiedzieć. Nowego kapitana wybierze drużyna, oczywiście pod moją akceptacją. W chwili obecnej nie zastanawiałem się nad zwołaniem wyborów nowego lidera. Najważniejsze jest teraz jak najlepsze przygotowanie drużyny do sezonu, a gdy początek rundy będzie się zbliżał skupimy się i nad tym problemem. Na razie drużyna postawiła na Nowaka i zobaczymy co będzie potem.

Pierwszym meczem jaki czeka drużynę Górnika w rundzie wiosennej będzie spotkanie na Stadionie Śląskim z chorzowskim Ruchem. Drużyna podejdzie do tego spotkania szczególnie czy traktować będzie pan ten mecz jak zwykłą ligową potyczkę o punkty?

- Wiadomo nie od dziś, że derby Śląska, szczególnie te pomiędzy Ruchem Chorzów i Górnikiem Zabrze, czy Górnikiem Zabrze i Ruchem Chorzów to spotkania w regionie szczególne. Spotykają się w meczu dwie najbardziej utytułowane drużyny polskiej piłki, co nadaje tym meczom prestiżowego znaczenia. Poprzednie derbowe spotkanie Ruchu z Górnikiem na Stadionie Śląskim pokazało, że te dwie drużyny to prawdziwe legendy tego regionu i polskiego futbolu i jak ważne jest zwycięstwo w tym meczu dla kibiców obu drużyn. Oczywiście będziemy chcieli do tego meczu podejść jak najlepiej przygotowani i walczyć o zwycięstwo dla Górnika.

Ostatnie spotkanie derbowe na Stadionie Śląskim pokazało, że śląska piłka znów rośnie w siłę tak, jak było to kilkadziesiąt lat wstecz.

- Tak, ja sam byłem na trybunach Stadionu Śląskiego i obserwowałem to spotkanie. Sama frekwencja na trybunach jaka towarzyszyła temu spotkaniu była ewenementem i oczywiście pokazała jak bardzo Śląsk jest głodny wielkiej piłki. Samo widowisko piłkarskie stało też na bardzo dobrym poziomie i myślę, że podobnie będzie i tym razem. Stadion Śląski znów zapełni się do ostatniego miejsca, a piłkarze będą walczyli o zwycięstwo w tym spotkaniu.

Nie powtórzy się jednak frekwencja kibiców z Zabrza. Tegoroczne spotkanie obejrzy prawdopodobnie tylko dwa tysiące sympatyków Trójkolorowych.

- Wiadomo, że gospodarz tego spotkania chce zarobić, a nie stracić na organizacji i to jest zrozumiałe. Wiemy też, że Ruch i Górnik znów zasiądą do rozmów w sprawie biletów na to spotkanie i kibiców Górnika może zasiąść na trybunach kilka tysięcy więcej. Nie jest też tajemnicą, że jeśli kibic z Zabrza nie dostanie biletu na to spotkanie w sektorze gości, ma szanse zakupić bilet w sektorach kibiców Ruchu, dzięki czemu będzie miał możliwość obejrzenia spotkania na żywo, z trybun. Ja jednak nie chciałbym się na chwilę obecną wypowiadać na temat biletów na derby, bo negocjacje między klubami trwają i czas pokaże jakie przyniosą owoce. Moim celem jest jak najlepsze przygotowanie drużyny do tego spotkania i do tego też będę dążył.

Czego na zakończenie można panu życzyć?

- Myślę, że mógłby mi pan życzyć dalszej efektywnej pracy z drużyną i aby efekty tej pracy były widoczne nie tylko w meczach sparingowych, lecz przede wszystkim w lidze, która jest przecież prawdziwym obrazem możliwości drużyny.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×