Oceniamy ligę: Odmieniona Cracovia przed historyczną szansą

 / MICHAL NOWAK / NEWSPIX.PL KRAKOW
/ MICHAL NOWAK / NEWSPIX.PL KRAKOW

Dzięki Jackowi Zielińskiemu z zespołu permanentnie broniącego się przed spadkiem Cracovia zamieniła się w kandydata do występu w europejskich pucharach. Po rundzie jesiennej Pasy stoją przed szansą na pierwszy w historii awans do rozgrywek UEFA.

W tym artykule dowiesz się o:

Cracovia ma w kolekcji pięć tytułów mistrza Polski oraz dwa srebrne i dwa brązowe medale mistrzostw Polski, ale po większość krążków sięgnęła przed II Wojną Światową, a po 1945 roku na ligowym podium była tylko trzykrotnie: zdobywając mistrzostwo w 1948 roku, sięgając po wicemistrzostwo rok później i zajmując 3. miejsce w 1952 roku.

Tymczasem runda jesienna bieżącego sezonu była najlepszą w wykonaniu Cracovii, odkąd w Polsce obowiązuje system jesień/wiosna - nigdy wcześniej w tych realiach Pasy nie kończyły pierwszej części sezonu na ligowym podium. Mało tego, z 44 bramkami zespół Jacka Zielińskiego jest w tej chwili najskuteczniejszą drużyną Ekstraklasy - takiego miana Cracovia nie nosiła od sezonu 1932, w którym sięgnęła po swoje trzecie mistrzostwo Polski. Pasy są na dobrej drodze do tego, by wywalczyć pierwszy w historii awans do rozgrywek UEFA.

Metamorfoza zespołu to przede wszystkim zasługa trenera Jacka Zielińskiego, którego zatrudnienie okazało się być strzałem w "10" prezesa Janusza Filipiaka. 54-letni szkoleniowiec przejął Pasy 20 kwietnia minionego roku, na dziewięć kolejek przed końcem poprzedniego sezonu i w branym pod uwagę okresie Cracovia jest najlepszym zespołem Ekstraklasy.

Progres piłkarzy Cracovii pokazuje, jak wiele znaczy powierzenie zespołu w odpowiednie ręce. O sile Pasów stanowią dziś sami zawodnicy, którzy w sezonie 2014/2015 pod wodzą Roberta Podolińskiego mieli problemy z utrzymaniem się nad strefą spadkową. W przerwie letniej Cracovię zasilili jedynie Grzegorz Sandomierski, Hubert Wołąkiewicz i Jakub Wójcicki.

Zespół trenera Zielińskiego stawia na otwarty futbol i w każdym spotkaniu chce zdominować przeciwnika. Doświadczony szkoleniowiec doprowadził do tego, że Cracovia za każdym razem wychodzi na boisko jak po swoje, ale nie jest to tylko romantyczne hasło - Pasy pod jego skrzydłami wyrosły na czołowy zespół Ekstraklasy, z siłą którego liczy się każdy w lidze.

- To już nie jest zahukany zespół, który ma galaretę w nogach, bo parę tysięcy ludzi coś krzyknie. Bez względu na rozwój sytuacji gramy swoje i realizujemy plan na mecz. To cieszy najbardziej - mówi trener Pasów.

Zieliński jest oazą spokoju, a jego sposób bycia udzielił się piłkarzom Pasów. Jego poprzednicy padali ofiarami huśtawek nastrojów. Wojciech Stawowy jednego dnia mógł wskoczyć za piłkarzami w ogień, a drugiego śmiertelnie się na nich obrazić. Wspomniany Robert Podoliński, dla którego praca w Cracovii była pierwszą w Ekstraklasie, ciągle był nabuzowany i za wszelką cenę, nawet idąc do celu po trupach, chciał wykorzystać szansę, jaką otrzymał od Janusza Filipiaka. Wahania Stawowego i nieczysta, zakulisowa gra Podolińskiego miały negatywny wpływ na piłkarzy.

Zieliński wprowadził nie tylko spokój, ale też przejrzyste zasady. Rywalizacja o miejsce w składzie toczy się na boisku i choć brzmi to jak oczywistość, to nie zawsze taka była rzeczywistość. U Zielińskiego nie ma "świętych krów" - poza składem może wylądować każdy, o czym świadczą przykłady Krzysztofa Pilarza, Sretena Sretenovicia, Marcina Budzińskiego, Miroslava Covilo czy Bartosza Kapustki.

Poszczególni piłkarze Cracovii weszli jesienią na poziom, na którym nigdy wcześniej nie byli. Paweł JaroszyńskiDamian Dąbrowski, Mateusz Cetnarski, Marcin BudzińskiDeniss Rakels czy Bartosz Kapustka należą do najlepszych w lidze na swoich pozycjach.

Walce o sukces w postaci awansu do europejskich pucharów sprzyja to, że przy Kałuży 1 nie ma poczucia tymczasowości. Najważniejsi zawodnicy są związani z klubem długimi kontraktami i Cracovii nie grozi rozbiór w zimowym oknie transferowym. Sami zawodnicy też nie chcą na razie opuszczać Pasów.

- Każdy z naszych piłkarzy wie, że jeśli uda nam się dostać do pucharów, to ich wartość wzrośnie i ich szanse na lepszy kontrakt będzie wyższy. Wydaje mi się, że uda nam się utrzymać drużynę w tym kształcie, w którym jest, dopóki nie osiągniemy celu, czyli dopóki nie zajmiemy miejsca na podium - mówi prezes Janusz Filipiak.

- Chcemy awansować do europejskich pucharów. Ten cel jest realny. Czy to moje marzenie? Ja nie potrzebuję mieć marzeń, ale bardzo byśmy chcieli awansować do europejskich pucharach. W tym kierunku klub zmierza i prędzej czy później to się stanie - dodaje sternik Cracovii.

EkstraKLASA: Deniss Rakels
W 20 jesiennych występach zdobył aż 15 bramek i pod względem skuteczności Łotysz ustępuje jedynie Nemanji Nikoliciowi z Legii Warszawa. Runda jesienna była najlepszą w karierze 24-letniego Łotysza, a trzeba pamiętać, że nie grał jako środkowy napastnik, lecz występował na skrzydle. Rakels trafiał do siatki rywali w każdym z siedmiu ostatnich meczów rundy jesiennej - w XXI wieku nie było w polskiej lidze zawodnika, który miałby dłuższą strzelecką serię od niego.

EkstraKLAPA: Defensywa
Pasy są najskuteczniejszym zespołem ligi, ale pod względem szczelności defensywy zajmują dopiero 9. miejsce - w 21 meczach straciły 29 goli. Problemem nie jest to, że krakowianie więcej sił angażują w atak niż w obronę, a jakość poszczególnych zawodników. Piotr Polczak, Bartosz Rymaniak czy Sreten Sretenović to tykające bomby, którym trudno zaufać, chcąc budować zespół na miarę europejskich pucharów.

Lider: Mateusz Cetnarski
14 miesięcy temu zdrowie Cetnarskiego było poważnie zagrożone, a jego kariera stanęła pod ogromnym znakiem zapytania, a jesienią 28-latek był najlepszym pomocnikiem Ekstraklasy. W 20 występach strzelił 7 goli i zaliczył 8 asyst oraz 6 "asyst drugiego stopnia", co daje aż 48-proc. wkład w zdobycz bramkową najskuteczniejszej drużyny ligi! Cetnarski wygrał rywalizację o miejsce w składzie z Marcinem Budzińskim i Bartoszem Kapustką, którzy musieli zostać przesunięci na inne pozycji, a Jacek Zieliński pod niego podporządkował grę Cracovii, na czym skorzystali wszyscy przy Kałuży 1.

Cytat: Robert Podoliński
- Możemy w tej chwili mówić o Cracovii jako o kandydacie do mistrzostwa Polski. Cracovia będzie uczestniczyć w wyścigu o tytuł z Legią i Piastem. Cracovię ogląda się fantastycznie i trudno się przeciwko niej gra.

Źródło artykułu: