Mecz ułożył się rewelacyjnie dla FC Barcelony, bo już w 1. minucie gola strzelił Raphinha (----> ZOBACZ). Później jednak zdecydowaną przewagę uzyskał Bayern Monachium, co zaowocowało licznymi sytuacjami i bramką wyrównującą, którą zdobył Harry Kane.
Robert Lewandowski długo był niewidoczny, nie otrzymywał podań, ale w 36. minucie zrobił to, co potrafi robić najlepiej, czyli strzelił gola.
Błąd popełnił Kim Min-jae, piłkę przejął Fermin Lopez i natychmiast zagrał do "Lewego", a ten trafił do pustej bramki, bo swój posterunek opuścił Manuel Neuer. Nie była to najtrudniejsza bramka w karierze kapitana reprezentacji Polski, ale za jakiś czas nikt nie będzie o tym pamiętał.
Dla Lewandowskiego był to już piętnasty gol w sezonie 2024/25 w drużynie Barcy i trzeci w Lidze Mistrzów. W dodatku trafił w rywalizacji ze swoim byłym klubem.
Zobacz bramkę Lewandowskiego:
ZOBACZ WIDEO: Nie, to nie Liga Mistrzów. Gol stadiony świata