- Bardzo żałowałem, że nie mogłem zagrać w Kielcach, bo spotkanie od początku zapowiadało się bardzo interesująco. Na szczęście zapomniałem o bólu, wracam na boisko. Mecz z Widzewem jest dla nas bardzo ważny. Oczekiwania nie tylko kibiców są bardzo duże i chcemy w końcu wygrać. Musimy jednak pamiętać, że łodzianie walczą o utrzymanie w drugiej lidze i z pewnością łatwo skóry nie sprzedadzą - powiedział Paweł Brożek.
Tymczasem Matusiak przy jednym z wyskoków w meczu z Estonią doznał urazu mięśnia dwugłowego. Piłkarz nie zagra jednak tylko kilka dni i opuści spotkanie z Widzewem Łódź. - Na szczęście mięsień jest tylko naciągnięty. Nie zmienia to faktu, że z Widzewem nie zagram. Ten typ urazu wymaga kilku dni odpoczynku - dodał Matusiak, który w środę strzelił jedną z bramek. Kiedy wróci do składu, to Maciej Skorża będzie miał kłopoty bogactwa i będzie miał duży ból głowy kogo posadzić na ławce rezerwowych.