- Bayern? Ma znaczną i bezpieczną przewagę, na którą zresztą w pełni zasłużył. Nie ma obecnie żadnego sensu patrzeć na możliwość doścignięcia lidera, dlatego celujemy głównie w utrzymanie naszego dotychczasowego poziomu - mówi Thomas Tuchel, cytowany przez RuhrNachrichten.
Borussia Dortmund wyprzedza trzecią w tabeli Herthę Berlin o 6 punktów, a nad Borussią Moenchengladbach ma 8 "oczek" zaliczki. To właśnie imienniczka będzie pierwszym w tym roku przeciwnikiem BVB w Bundeslidze. - Jesienią wygraliśmy 4:0, ale w sobotę nie będzie to miało znaczenia i to nie tylko dlatego, że Gladbach zmienili trenera. To zespół dobrze się rozwijający, który pod wodzą Schuberta gra aktywniej, agresywniej i szybciej niż wcześniej. Spodziewam się, że będą ofensywnie ustawieni - ostrzega.
Tuchel nie doczekał się jeszcze wzmocnień, o które prosił działaczy. Wciąż niepewny jest transfer Yunusa Malliego. - Nie mam problemu z wąskim składem, ale potrzebujemy konkurencji w kadrze, dlatego przesunąłem do zespołu dwóch zawodników z drużyny młodzieżowej. Jeśli chodzi o transfer Malliego, to nie ma sensu spekulować. Trzeba uzbroić się w cierpliwość i być optymistycznie nastawionym - tłumaczy.
Kogo zabraknie w sobotę na Borussia-Park? - Niedysponowani są Bender oraz Sahin, natomiast dla Schmelzera jest jeszcze zbyt wcześnie na występ. Mam nadzieję, że wystąpi w następnej kolejce w Berlinie. Pozostali zawodnicy są gotowi do gry - zdradza Tuchel.