Taylor zdecydował się odwiedzić Eduardo w szpitalu. Obawiał się jednak, że ten nie będzie miał ochoty go oglądać.
- Miałem sporo wątpliwości przed spotkaniem z Eduardo. Myślałem, że nawet nie będzie chciał mnie oglądać. To byłoby zrozumiałe w przypadku takiej kontuzji - powiedział.
- Mimo bariery językowej wyjaśniłem mu, że nie chciałem mu zrobić krzywdy. Życzyłem mu szybkiego powrotu do zdrowia. Wysłuchał mnie i mi przytakiwał. Byłem bardzo szczęśliwy, że mogłem z nim porozmawiać. Na pewno Eduardo to bardzo silny człowiek. Przeczytałem w gazetach, że był zadowolony z mojej wizyty. Będę bardzo szczęśliwy, kiedy ponownie zobaczę Eduardo zdobywającego bramkę dla Arsenalu - dodał.