Zinedine Zidane lepszego początku w Realu Madryt nie mógł sobie wymarzyć. W pierwszych dwóch meczach "Królewscy" wygrywali 5:0 i 5:1, a kibice mogli być zadowoleni ze stylu gry swoich pupili. Jednym zmartwieniem Francuza była kontuzja Gareths Bale'a, który w ostatnich tygodniach był najlepszym piłkarzem swojej ekipy.
W wyjazdowym spotkaniu z Betisem absencja Walijczyka była odczuwalna. James Rodriguez nie był w stanie zastąpić bramkostrzelnego skrzydłowego i przez większość meczu był zupełnie niewidoczny. Do tego swojego dnia nie mieli Cristiano Ronaldo i Karim Benzema, dzięki czemu były bramkarz Realu, Antonio Adan, przez długi czas nie musiał wykazywać się wielkimi umiejętnościami.
Zabójczo skuteczni byli za to gospodarze. Już w 7 minucie Keylor Navas nogami obronił strzał Fabiana Ruiza, ale nie miał już nic do powiedzenia po kolejnym kapitalnym uderzeniu. Alvaro Cejudo przymierzył z półwoleja wprost w okienko bramki wicemistrza Hiszpanii i otworzył wynik meczu.
Kibice zgromadzeni na Benito Villamarin nie byli świadkami wielkiego widowiska, a do poziomu niestety dostosowała się trójka sędziowska. W pierwszej połowie Petros ewidentnie sfaulował w polu karnym Benzemę, co umknęło uwadze arbitra, a już po zmianie stron, "Królewscy" doprowadzili do wyrównania, choć na spalonym był James Rodriguez. Kolumbijczyk dostał prostopadłą piłkę w pole karne i odegrał jeszcze do niepilnowanego Benzemy, który trafił do pustej bramki.
Po bramce dla Realu Madryt goście wrzucili wyższy bieg i szukali kompletu oczek. Bohaterem ostatnich minut był jednak Adan, który przez 3 lata spędzone w pierwszej ekipie ze stolicy Hiszpanii zagrał tylko w 18 meczach. 28-latek w kapitalnym stylu wybronił uderzenia Jamesa i Benzemy, wywalczając cenny punkt dla swojej ekipy.
Po remisie Real Madryt ma 4 punkty straty do Barcelony i Atletico. "Duma Katalonii" ma jednak przed sobą zaległy mecz ze Sportingiem Gijon.
W siódmym swoim meczu w Primera Division wciąż z wygranej nie cieszył się Gary Neville. Trener Valencii może jednak mówić o sporym szczęściu. W ramach 21. kolejki "Nietoperze" długo przegrywały z Deportivo La Coruna i dopiero w 93. minucie do wyrównania doprowadził Alvaro Negredo! Kibice Valencii poprzednio ze zwycięstwa w lidze cieszyli się... 7 listopada.
Deportivo La Coruna - Valencia CF 1:1 (1:0)
1:0 - Lucas Perez 27'
1:1 - Negredo 90+3'
Real Betis - Real Madryt 1:1 (1:0)
1:0 - Cejudo 7'
1:1 - Benzema 71'
Składy:
Real Betis: Antonio Adan - Francisco Molinero, German Pezzella, Bruno Gonzalez, Juan Manuel Vargas - Alfred N'Diaye, Petros - Alvaro Cejudo (76' Francisco Portillo), Fabian Ruiz (52' Dani Ceballos), Foued Kadir (58' Joaquin) - Ruben Castro.
Real Madryt: Keylor Navas - Danilo (64' Daniel Carvajal), Pepe, Raphael Varane, Marcelo - Toni Kroos, Luka Modrić - James Rodriguez (80' Jese Rodriguez), Isco, Cristiano Ronaldo - Karim Benzema.
Żółte kartki: Vargas, Petros, Molinero (Betis) oraz Danilo (Real Madryt).
Sędzia: Martinez Munuera.
[multitable table=628 timetable=10738]Tabela/terminarz[/multitable]
Adam Małysz: polscy skoczkowie zrobili w Zakopanem wielki krok do przodu