Mieszane uczucia w Podbeskidziu Bielsko-Biała. "Każdy sparing chcemy wygrywać"

Podbeskidzie Bielsko-Biała w starciu z FSV Frankfurt miało przewagę, lecz to niemiecki zespół mógł cieszyć się ze zwycięstwa. - Każdy sparing chcemy wygrywać - powiedział drugi trener Górali, Michał Pulkowski.

Łukasz Witczyk
Łukasz Witczyk
PAP / Andrzej Grygiel / PAP / Andrzej Grygiel

Dla Podbeskidzia Bielsko-Biała był to drugi w tym roku mecz sparingowy. Jeszcze przed wylotem do Turcji Górale pokonali I-ligowy Rozwój Katowice 4:0. W pierwszym kontrolnym pojedynku na zgrupowaniu bielszczanie mieli zmierzyć się z mistrzem Iranu, lecz Sepahan Isfahan w ostatniej chwili odwołało sparing.

Podbeskidzie szybko znalazło nowego rywala - został nim FSV Frankfurt, który we wcześniejszych meczach sparingowych pokonało Red Bull Salzburg i Dnipro Dniepropietrowsk. - Wiemy czego można się spodziewać po zespole z 2. Bundesligi. Drużyna z Iranu była dość dużą niewiadomą i na pewno jesteśmy zadowoleni ze sparingu z takim rywalem - stwierdził drugi trener bielskiego klubu, Michał Pulkowski.

Mecz zakończył się wynikiem 1:0 na korzyść niemieckiego II-ligowca. Wynik u bielszczan wywołał mieszane uczucia. - Nie możemy być zadowoleni z wyniku, bo przegraliśmy. Każdy sparing chcemy wygrywać. Cieszymy się z pracy, jaką wykonali zawodnicy. Po ciężkim treningu mogli popracować przez 45 minut na boisku i to zrobili - przyznał Pulkowski

W spotkaniu przeciwko FSV Frankfurt Górale stworzyli sobie wiele bramkowych sytuacji, lecz nie zdołali wykorzystać żadnej z nich. Już w środę bielszczanie rozegrają kolejny sparing. Ich rywalem będzie Slavia Sofia. - W pierwszej połowie graliśmy pod wiatr, ale mimo to mieliśmy inicjatywę. Dość przypadkowy strzał, rykoszet i piłka wpadła do siatki. Ciężko kogoś winić za tę bramkę. W drugiej połowie stworzyliśmy sobie bardzo dużo sytuacji bramkowych, ale niestety nic nie wpadło - powiedział drugi trener Podbeskidzia.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×