Bliski podpisania umowy z Kolejorzem jest Nicki Bille Nielsen - związany dotąd z Esbjerg fB, który jesienią w 17 meczach zdobył 5 bramek. Duńczyk jest związany z poprzednim pracodawcą aż do połowy 2018 roku i poznański klub będzie musiał zapłacić za jego pozyskanie kilkaset tys. euro.
To będzie pierwszy z zimowych wydatków Lecha. Kolejna okrągła suma jest przygotowana na nowego lewego obrońcę, który wypełni lukę po Barrym Douglasie. Szkot odszedł niedawno do Konyasporu.
Ile pieniędzy mistrz Polski przeznaczy na defensora? Zimą trudno pozyskać wolnego zawodnika, dlatego wyasygnowano na to wzmocnienie 200-250 tys. euro. Kolejorz liczy się z wydatkiem, bo nawet gdyby zatrudnił piłkarza dysponującego własną kartą, to otrzymałby on dodatkową sumę za podpis pod kontraktem.
Na ściągnięciu napastnika i lewego obrońcy najpewniej zakończą się zimowe wydatki. Większą ofensywę Lech szykuje na lato, zresztą już przed sezonem 2015/2016 był bardzo aktywny, pozyskując: Marcina Robaka, Denisa Thomallę, Abdula Aziza Tetteha oraz Dariusza Dudkę.
Niewykluczone, że tej zimy Jan Urban straci jeszcze jednego kluczowego piłkarza. Mimo walki o miejsce w składzie reprezentacji Polski na Euro 2016, do transferu skłania się Karol Linetty. Klub ma dżentelmeńską umowę z piłkarzem i jeśli wpłynie satysfakcjonująca oferta, to młody pomocnik otrzyma zgodę na odejście.
Dotąd stolicę Wielkopolski opuścili: David Holman, Maciej Gostomski, Denis Thomalla, Kasper Hamalainen oraz Barry Douglas. Pozyskano natomiast Sisinio Gonzaleza Martineza, zaś z wypożyczeń do innych klubów powrócili Mateusz Lis oraz Maciej Wilusz.
Trzech cichych bohaterów kadry. "Chłopaki mogą na nas liczyć"
{"id":"","title":""}