Triumf na arenie międzynarodowej marzy się działaczom i kibicom Bayernu Monachium. Byłoby to zwieńczenie pracy Pepa Guardioli, który po sezonie odchodzi z klubu.
Pierwszym rywalem Bawarczyków w fazie pucharowej Ligi Mistrzów będzie Juventus FC. Zdaniem Lewandowskiego, Bayern czeka ciężka batalia. - Juve to świetny zespół, który jest bardzo mocny w defensywie. Zawodnicy grają piłkę kompaktową - czekają na kontrę. Włoskie drużyny zawsze są niebezpieczne. Na początku sezonu Juventus miał problemy, ale teraz już wszystko w porządku. Podczas meczu przeciwko nim musimy jechać na pełnym gazie. Jeśli chcemy wygrać Ligę Mistrzów, nie ma innego wyjścia - powiedział Polak.
- Nigdy nie mówię sobie, że muszę. Mówię: mogę! Mówię: chciałbym! Różnica jest wielka. Kiedy w piłce nożnej nakładasz na siebie obowiązek, to nie zafunkcjonuje. Wtedy brakuje luzu. Napastnik powinien go mieć. Piłka nożna staje się coraz bardziej techniczna, więc trzeba mieć finezję. Ona powstaje właśnie z luzu - dodał "Lewy" w rozmowie z "Die Welt".
Kapitan reprezentacji Polski został również zapytany o to, jak radzi sobie z plotkami transferowymi. W ostatnim czasie wokół jego nazwiska pojawiały się nazwy między innymi Paris Saint-Germain oraz Realu Madryt. - Odkąd skończyłem 18 lat, były różne zapytania i pogłoski. Już wtedy nauczyłem się, jak do tego podchodzić. Tak naprawdę w ogóle o tym nie myślę - przyznał Lewandowski.
Nowy napastnik Lecha - nowa gwiazda Ekstraklasy?
{"id":"","title":""}
Źródło: TVP S.A.