Po spotkaniu Arsene Wenger aż kipiał się złości i czekał na arbitrów spotkania przy tunelu prowadzącym do szatni. Gdy Lee Mason znalazł się w pobliżu, Francuz miał krzyknąć do sędziego: - Zawsze to samo z tobą.
Całe zajście usłyszał menedżer Świętych Ronald Koeman, który nie pozostał dłużny opiekunowi Kanonierów. - Nie, to jest zawsze to samo z tobą - odparł holenderski szkoleniowiec. - Miałeś 10 szans na zdobycie gola, a żadnej nie wykorzystałeś i wyżywasz się na sędziach - dodał.
Sędziowie sporządzili raport pomeczowy i możliwe, że Wengera spotka kara za swoje zachowanie wobec arbitrów.
Rozmowy nieprzypadkowe: Michał Probierz
{"id":"","title":""}