Sparingowo: Lechia Nowaka wciąż czeka na pierwsze zwycięstwo

AFP / CHRIS GARDNER / GETTY IMAGES NORTH AMERICA / / Piotr Nowak
AFP / CHRIS GARDNER / GETTY IMAGES NORTH AMERICA / / Piotr Nowak

Lechia Gdańsk wciąż nie może wygrać pierwszego meczu pod wodzą Piotra Nowaka. W środę w sparingu rozegranym na stadionie przy ulicy Traugutta jedynie zremisowała z pierwszoligową Olimpią Grudziądz 2:2.

Lechia Gdańsk rozegrała wcześniej trzy mecze w Turcji i tyle samo razy przegrała. Po powrocie do Polski gdańszczanie zmierzyli się z outsiderem I ligi i od pierwszych sekund rzucili się do ataków. Tuż po gwizdku sędziego wynik mógł otworzyć Grzegorz Kuświk. Niedługo później Mario Maloca umieścił piłkę w bramce Bartosza Fabiniaka, jednak wcześniej sędzia odgwizdał faul.

Mimo braku skuteczności, ofensywnie usposobiona Lechia Gdańsk nie ustawała w atakach. Po strzale Sławomira Peszki jeszcze interweniował bramkarz, w końcu gospodarze dopięli swego. Po wrzutce Michała Maka, Grzegorzowi Kuświkowi nie pozostało nic innego, niż umieszczenie piłki wślizgiem do bramki.

Na odpowiedź nie trzeba było długo czekać. Dynamiczną akcję prawą stroną boiska przeprowadził Piotr Darmochwał, a piłkę głową w bramce umieścił Marcin Kaczmarek. Podrażniona Lechia bardzo szybko wyszła jednak na prowadzenie. Akcję zaczął Sebastian Mila, podał do Peszki, ten oddał piłkę Mili i gospodarze wyszli na 2:1.

Do przerwy swoją szansę miał jeszcze Adam Buksa, jednak nie wykorzystał jej i strzelił minimalnie obok słupka. Po zmianie stron Piotr Nowak wymienił całą jedenastkę. Rezerwowi Lechii nie stwarzali już tylu szans. Tempo meczu spadło, a wykorzystała to Olimpia. Po błędzie gdańskiej obrony w 71. minucie wyrównał Nildo, a chwilę później ten sam piłkarz trafił w słupek! Pod koniec spotkania gola na wagę wygranej mógł strzelić Juliusz Letniowski, ale piłkę obronił bramkarz.

Lechia Gdańsk remisując z outsiderem I ligi mocno rozczarowała. Nie takiej gry spodziewali się kibice po drużynie, która ma awansować do pierwszej ósemki. Szczególnie zmiennicy mocno zawiedli na tle outsidera I ligi. Olimpia może z natomiast optymizmem spoglądać na walkę o utrzymanie.

Lechia Gdańsk - Olimpia Grudziądz 2:2 (2:1)
1:0 - Kuświk 21'
1:1 - Kaczmarek 23'
2:1 - Mila 25'
2:2 - Nildo 71'

Lechia Gdańsk: Łukasz Budziłek (46' Vanja Milinković-Savić) - Rafał Janicki (46' Gerson), Mario Maloca (46' Grzegorz Wojtkowiak), Jakub Wawrzyniak (46' Adam Chrzanowski) - Sławomir Peszko (46' Paweł Stolarski), Milos Krasić (46' Michał Chrapek), Daniel Łukasik (46' Aleksandar Kovacević), Sebastian Mila (46' Juliusz Letniowski), Michał Mak (46' Neven Marković) - Adam Buksa (46' Michał Żebrakowski), Grzegorz Kuświk (46' Lukas Haraslin).

Olimpia Grudziądz: Bartosz Fabiniak - Adrian Bielawski, Rafał Remisz, Michal Piter-Bućko (46' Mariusz Malec), Jakub Szarpak - Piotr Darmochwał (64' Patryk Skórecki), Dariusz Kłus (80' Arkadiusz Kasperkiewicz), Marcin Smoliński (46' Maciej Wolski), Adam Banasiak (46' Dejan Zigon), Marcin Kaczmarek - Rafał Babul (46' Nildo).

Widzów: 999.

Michał Gałęzewski, z Gdańska.

Źródło artykułu: