Lechia Gdańsk w ostatnim meczu przed ligą pokonała Zawiszę Bydgoszcz 2:0. - Jesteśmy na innym etapie niż Zawisza. Zaczęliśmy mecz bardzo dobrze. Graliśmy tak, jak sobie założyliśmy od początku i konsekwentnie się tego trzymamy. Był pressing i rozegranie piłki. Strzeliliśmy bramki i wiemy, że praca była bardzo dobrze wykonana. W końcówce też wyglądało bardzo dobrze - ocenił Piotr Nowak, trener klubu znad morza.
- Musimy konsekwentnie wierzyć w to, co robimy i nad tym pracować. Wszystkie linie się synchronizowały, sytuacje dają nam satysfakcję. Najważniejsza próba generalna będzie za tydzień. Będziemy pracować nad pewnymi elementami, ale zespół zaczyna funkcjonować tak, jak byśmy tego chcieli - dodał trener.
Czy Nowak chce, by zespół miał określonych liderów? - Liderem jest cała osiemnastka. Wiadomo, że nie będziemy grali tylko jedenastoma zawodnikami. Każdy ma wartość i chcemy ją wkomponować w zespół od początku naszej współpracy. Podział ról jest wyśmienity. Uzupełniamy się wzajemnie i będziemy starali się, by zespół dobrze grał w piłkę. Z Zawiszą nie straciliśmy głupich bramek i można optymistycznie patrzeć w przyszłość - stwierdził szkoleniowiec.
Jedenastka meczowa na mecz z Podbeskidziem zaczyna się klarować. - Każdy jest członkiem zespołu i może w nim grać. Z Zawiszą nie zagrał Michał Mak, ale bardzo dobrze spisał się Lukas Haraslin. Mamy możliwości i wiemy na co nas stać i co oczekiwać. Przed meczem z Podbeskidziem jesteśmy dobrej myśli - zdeklarował Piotr Nowak.
Z zespołem zaczął trenować Martin Kobylański, który nie zagrał z Zawiszą, tylko trenował w tym czasie indywidualnie. Czy można już cokolwiek o nim powiedzieć? - Jeszcze za wcześnie. Musimy dać sobie kilka dni na rozwiązanie tej sytuacji - powiedział wprost nowy trener klubu z Gdańska.
Lewandowski dostanie ogromną podwyżkę?
Źródło: WP
