Aubameyang słaby jak nigdy, Reus niewiele lepszy, kolejny udany występ Piszczka

Borussia Dortmund była zupełnie bezradna w pojedynku z Herthą Berlin (0:0), a Pierre-Emerick Aubameyang nie radził sobie z silnymi fizycznie obrońcami. Najkorzystniej w ekipie Thomasa Tuchela spisali się defensorzy.

Pierre-Emerick Aubameyang w Berlinie nie oddał ani jednego strzału (pierwszy raz w sezonie), a trener zmienił go już w 72. minucie. "Był słaby jak nigdy" - skwitowali redaktorzy "Bilda", zauważając, że najlepszemu piłkarzowi Afryki 2015 roku wyjątkowo nie udał się występ na oczach Jose Mourinho, który w towarzystwie Hansa-Joachima Watzke oglądał zawody.

John Anthony Brooks i Sebastian Langkamp wyłączyli z gry nie tylko ocenionego przez dziennikarzy na "5" i "5,5" (gdzie "1" - najlepsza nota, "6" - najgorsza) Gabończyka, ale również Marco Reusa. Druga z ofensywnych gwiazd Borussii Dortmund również nie spełniła oczekiwań i otrzymała niekorzystne oceny. Kilka obiecujących kombinacji z kolegami z zespołu nie wystarczyło do sforsowania linii obrony Herthy.

Najlepiej w ekipie Thomasa Tuchela spisali się Mats Hummels i Sokratis Papastathopoulos, a operujący po bokach Łukasz Piszczek oraz Marcel Schmelzer niemal im dorównywali. Polaka oceniono na "3" bądź "3,5", wskazując, że nie mylił się w destrukcji i w niełatwych akcjach powstrzymał Marvina Plattenhardta oraz Vedadaa Ibisevicia, a miał też kilka obiecujących wejść ofensywnych.

To był kolejny poprawny występ Piszczka, za który zapewne nie trafi jednak do "jedenastki" kolejki, a ostatnio był w ten sposób wyróżniany (za 18. kolejkę znalazł się w najlepszej drużynie "Kickera", a za 19. - oficjalnego portalu Bundesligi).

Zobacz wideo: Lewandowski dostanie ogromną podwyżkę?

Komentarze (0)