Awantura piłkarzy Lecha o rzut karny. "Dostali burę"

Aż trzech piłkarzy Lecha Poznań miało ochotę wykonać rzut karny w meczu z Termaliką Bruk-Bet Nieciecza. Po spotkaniu otrzymali oni reprymendę od Jana Urbana.

W końcówce meczu Paweł Gil podyktował rzut karny po faulu Pavola Stano na Darko Jevticiu. Wtedy rozpoczęła się walka o piłkę i o to, kto wykona jedenastkę. Najpierw Dawid Kownacki musiał wykłócać się o to z Jevticiem, a potem z Tomaszem Kędziorą, który również jest wyznaczony do wykonywania rzutów karnych, ale tylko jeśli na boisku nie ma "Kownasia". Zarówno Szwajcar, jak i Kędziora byli wyraźnie źli, że młody napastnik nie chciał oddać futbolówki.

Kownacki pewnym strzałem zamienił jedenastkę na bramkę. Jan Urban nie był zadowolony z postawy swoich podopiecznych w tej sytuacji. - Dostali burę - przyznał trener Kolejorza. - Dla mnie sytuacja była klarowna i jasna. Jeśli "Kownaś" jest na boisku, to on strzela rzuty karne. Darko był faulowany i miał chęci zakończyć swoją akcje bramką. Takich sytuacji nie powinno być i będziemy o tym rozmawiali. Jeśli mamy coś ustalonego, to nie może być zmian pod wpływem emocji - dodał.

Kownacki został jednym z bohaterów Lecha w spotkaniu z Termaliką. Pojawił się na boisku w 88. minucie, a zdążył zdobyć dwie bramki.

Zobacz wideo: Jacek Zieliński: Brakowało nam skuteczności. Mogliśmy wygrać znacznie wyżej

{"id":"","title":""}

Źródło: TVP S.A.

Komentarze (3)
avatar
Jeżyce
15.02.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
masz na myśli druga bramkę prawidłowo zdobytą przez Nielsena a nieuznaną ze niby spalony? ....a w zamach tylko idiota wierzy :-) 
avatar
Kwadri
15.02.2016
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Zapomniałeś jeszcze dodać że w Smoleńsku był zamach...mecz rzeczywiście niezły,ale zapomnieli też napisać o bramce ze spalonego czyż nie? 
avatar
Jeżyce
15.02.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
....oczywiście ani słowa że mecz był kapitalny, dobre akcje, szybkie tempo i ze MISTRZ POLSKI wygrał wysoko i zasłużenie ..i ze nowe nabytki sprawiły sie rewelacyjnie. Ani słowa że Gil próbował Czytaj całość