Węgier nie liczy więc goli pozostałych mu do dogonienia Henryka Reymana, legendarnego napastnika, który w 1927 roku strzelił 37 goli. Nemanja Nikolić po 22 kolejkach ma na koncie już 23 trafienia. W niedzielę w meczu z Jagiellonią Białystok snajper Legii Warszawa strzelił dwa gole.
- Mój sekret? Po prostu lubię strzelać gole. Mój limit? Powiem ci na koniec sezonu - skomentował nam swoje dokonania. Czy to za Henninga Berga, czy teraz za Stanisława Czerczesowa, dla Węgra nie ma znaczenia, kto siedzi na ławce. On ciągle trafia. - Czuję się bardzo dobrze, ciężko trenowaliśmy, nie było łatwo. Jednak nasz trener aplikował nam dobre treningi. Mamy moc.
- Ja jestem szczęśliwy z kolejnych goli, ze zwycięstwa - mówił już o niedzielnym meczu.
- Przytłoczyliśmy Jagiellonię, od pierwszej minuty chcieliśmy grać wysokim pressingiem. Stworzyliśmy sobie dużo okazji. Jagiellonia to dobry zespół, szczególnie u siebie. U nas jednak nie zrobiła nic - dodawał.
Zobacz wideo: Mateusz Cetnarski: W Cracovii wszystko jest na bardzo dobrym poziomie
{"id":"","title":""}
Źródło: TVP S.A.