Roberto Carlos: Gdyby zrobił to Real, byłby to brak szacunku

Były piłkarz Realu Madryt, Roberto Carlos powiedział, że gdyby to piłkarze Realu Madryt tak wykonali rzut karny, jak ostatnio gracze Barcelony, to zostaliby skrytykowani przez media.

Tomasz Skrzypczyński
Tomasz Skrzypczyński
PAP/EPA / Quique Garcia

W ostatnią niedzielę FC Barcelona rozbiła Celtę Vigo aż 6:1, jednak nie sam wynik meczu wywołał największe komentarze w światowych mediach. Wszyscy zwrócili uwagę na sposób wykonania rzutu karnego przez Leo Messiego, który nie uderzył na bramkę, ale lekko dotknął piłkę, a do siatki skierował ją Luis Suarez.

Sprytne rozegranie "11" gwiazd Dumy Katalonii stało się tematem numer jeden rozmów w całej Europie. Nie brak głosów, że był to hołd dla walczącego z nowotworem Johana Cruyffa. Były piłkarz i trener Barcelony jako jeden z pierwszych tak wykonał rzut karny.

Pochwał w kierunku Barcelony nie zamierza kierować jednak Roberto Carlos. Brazylijczyk powiedział na antenie radia Cadena Ser, że gdyby tak zachowali się piłkarze Realu Madryt, to zostaliby skrytykowani przez media.

- Byłoby wtedy określane jako brak szacunku. W Barcelonie mówi się tylko o trzech piłkarzach, w Realu jest kolektyw - powiedział były wieloletni obrońca drużyny z Santiago Bernabeu.

W ostatnich dniach na Półwyspie Iberyjskim dużo pisze się także o miejscu rozegrania finału Pucharu Króla między Barceloną a Sevillą. Pierwotnie miał się odbyć na Santiago Bernabeu, ale tego dnia na stadionie odbędzie się koncert gwiazdy muzyki, Bruce'a Springsteena.

- To nic nadzwyczajnego. W Hiszpanii jest wiele dużych obiektów, dlaczego więc musi to być Bernabeu? W 2004 roku Barcelona nie zgodziła się, by nasz finał z Realem Saragossa odbył się na Camp Nou - przypomniał Brazylijczyk.

Zobacz wideo: #dziejesiewsporcie: wstydliwe pudło w Anglii
Źródło: WP SportoweFakty

Kibicuj Lewemu i FC Barcelonie na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×