Jacek Trzeciak to prawdziwy symbol, ikona śląskiego klubu. Za zasługi dostał od władz miasta mieszkanie, a w rundzie jesiennej był jednym z najlepszych zawodników Polonii. Najlepszym i najtwardszym, bo wystąpił w spotkaniu z Arką Gdynia, choć wcześniej na boisku stracił dwa zęby. - Najważniejsze jednak, że to wciąż znakomity piłkarz i dobry duch drużyny - mówi Marek Motyka, którzy przez całą rundę prowadzi ranking swoich najlepszych graczy. Jesienią Trzeciak gorszy był zdaniem trenera tylko od bramkarza Michala Peskovicia.
Urodzony w Bielawie pomocnik bardzo cieszy się, że do zespołu z Bytomia dołączył Jerzy Brzęczek. - Wreszcie jest ktoś w drużynie starszy ode mnie - śmieje się Trzeciak, którzy przecież jest o dziewięć miesięcy młodszy od swojego nowego, boiskowego kolegi. Brzęczek przeszedł do Polonii z Górnika Zabrze, a w nowym klubie będzie również pełnił funkcję asystenta trenera Motyki.
Poloniści przebywają na razie na zgrupowaniu w tureckiej Alanyi. Do kraju wrócą w przyszłym tygodniu. - Po tym obozie okaże się na jakiej pozycji Jurek będzie grał w naszym zespole. On nadaje się zarówno na ofensywnego pomocnika ustawionego za plecami napastnika, jak i dobrze potrafi grać w destrukcji - mówi szkoleniowiec.