Vlastimir Jovanović: Każdy punkt jest na wagę złota

Po raz pierwszy po zimowej przerwie piłkarze Korony zaprezentują się przed własną publicznością. Ich rywalem będzie Lechia Gdańsk, która w przeciwieństwie do kielczan, udanie rozpoczęła rundę. - Nie ma się czego obawiać - uważa Vlastimir Jovanović.

Sebastian Najman
Sebastian Najman

- Zrobimy wszystko, żebyśmy wygrali u siebie. Tym bardziej, bo ten początek jest niezwykle ważny. Każdy punkt jest na wagę złota i za wszelką cenę chcemy zapunktować u siebie - mówi przed sobotnim spotkaniem z Lechią Gdańsk Vlastimir Jovanović.

Najbliższy rywal kielczan postraszył w ostatniej kolejce wysoką skutecznością, pokonując grające w 9-tkę Podbeskidzie Bielsko-Biała aż 5:0. Przy Ściegiennego nie robi to jednak na nikim wrażenia. - Nie ma się czego obawiać. Wiadomo, że nie będzie łatwo, zdajemy sobie sprawę, że to dobra drużyna, pokazała ostatnio, że jest w wysokiej formie, ale my też w meczu z Pogonią zagraliśmy bardzo dobrą pierwszą połowę.

Powtórzenie jednej dobrej połowy ponownie może jednak nie wystarczyć do zainkasowania punktów. - Znaleźliśmy kilka przyczyn tej porażki i pracujemy nad tym, żeby takie błędy się nie powtarzały, bo na tym poziomie nie możemy sobie na nie pozwolić - podkreśla "Jova".

W minionej kolejce Bośniak po raz pierwszy w oficjalnym meczu zagrał obok pozyskanego w listopadzie minionego roku Kanadyjczyka z polskim paszportem Charlie'ego Trafforda. - Jest zbyt wcześnie, żeby oceniać naszą współpracę. Mam nadzieję, że w kolejnych meczach będzie to jeszcze lepiej wyglądało.

30-latek jest jednym z niewielu zawodników, którzy w obecnych rozgrywkach wystąpili we wszystkich spotkaniach od pierwszej do ostatniej minuty. Pokazuje to dobre przygotowanie pod kątem fizycznym, ale nie tylko. - Nie widziałem nawet tej statystyki, ale przede wszystkim cieszy mnie to, że unikam kartek - kończy.

Zobacz video: #dziejesiewsporcie: bolesne podanie piłki
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×