Górnik Zabrze chce się zrehabilitować za wysoką porażkę. "Stoimy przed drugą szansą"

WP SportoweFakty / Krzysztof Porębski / Na zdjęciu: Leszek Ojrzyński
WP SportoweFakty / Krzysztof Porębski / Na zdjęciu: Leszek Ojrzyński

W niedzielę rozegrana zostanie 105. edycja Wielkich Derbów Śląska. Górnik Zabrze zmierzy się na własnym stadionie z Ruchem Chorzów, a mecz z trybun obejrzy blisko 25 tysięcy kibiców. Zabrzanie chcą zrehabilitować się za wysoką porażkę z Cracovią.

W Zabrzu czuć atmosferę piłkarskiego święta, a na ekipę Górnika nałożona jest duża presja. Nikt z miejscowych kibiców nie wyobraża sobie, że w meczu otwierającym nowy stadion podopieczni Leszka Ojrzyńskiego będą musieli uznać wyższość Ruchu Chorzów. W dodatku zabrzanie będą chcieli zrehabilitować się za porażkę 0:3 w ostatnim meczu z Cracovią.

- Po nie najlepszym starcie stoimy przed drugą szansą i to szansą dla nas bardzo ważną. Jest to mecz derbowy, a w dodatku będzie to otwarcie stadionu. Dla mnie to drugie Wielkie Derby Śląska. W pierwszych przegraliśmy 0:1 w Chorzowie i dobrze byłoby się zrewanżować. Będziemy o to walczyć w niedzielę - przyznał szkoleniowiec Górnika, Leszek Ojrzyński.
 
Sytuacja kadrowa Górnika Zabrze jest bardzo dobra. Do pełni zdrowia wrócili już Paweł Golański i Paweł Widanow, którzy walczą o miejsce w pierwszej jedenastce. Urazy mogą wyeliminować z gry Łukasza Madeja i Szymona Matuszka. Obaj zawodnicy są pod opieką klubowego fizjoterapeuty i ich występ w Wielkich Derbach Śląska stoi pod znakiem zapytania.

- Wszystkiego nie możemy powiedzieć. Mamy jeszcze dwa znaki zapytania i więcej będziemy wiedzieć po piątkowych zajęciach. Każdy dzień może nam coś przynieść czy podpowiedzieć. Nigdy nie wiadomo, co kogo spotka. Podchodzimy do tego spokojnie, jesteśmy zabezpieczeni. Zobaczymy czy nawet nie więcej niż osiemnastu zawodników będzie branych pod uwagę przy wyborze składu. Znaki zapytania dotyczą Madeja i Matuszka. Jest jeszcze jedna pozycja, o której bym nie chciał mówić - stwierdził trener Górnika Zabrze.

Wielkie Derby Śląska to prestiżowy mecz dla obu drużyn, lecz trenerzy nie ukrywają, że ważne jest również mentalne podejście do spotkania. Mimo dużej wagi tego pojedynku, traktowany jest on jako "normalne" ligowe spotkanie. - Każdy mecz jest inny i każdy jest okazją do zdobycia trzech punktów. Tak podchodzę do derbów i do kolejnych spotkań, które przed nami. Zależy nam na tym, żeby w niedzielę spisać się na tyle dobrze, by cieszyć się ze zdobycia punktów. W starciu z Cracovią ta sztuka nam się nie udała, szybko straciliśmy bramki i zeszło z nas powietrze - powiedział Ojrzyński.

Mecz pomiędzy Górnikiem Zabrze i Ruchem Chorzów rozegrany zostanie 21 lutego, a jego początek zaplanowano na godzinę 18:00.

Źródło artykułu: