- Najważniejsze, że odnieśliśmy dzisiaj zwycięstwo - krótko podsumował niedzielny pojedynek z KGHM Zagłębiem Lubin opiekun Legii Warszawa Stanisław Czerczesow.
Już w drugiej minucie goście wyszli na prowadzenie po tym jak Aleksandar Prijović pokonał Martina Polacka. Według Czerczesowa nie wpłynęło to dobrze na jego drużynę.
- Wiedzieliśmy, że nie będzie łatwo. Czasami zbyt szybko zdobyta bramka niekorzystnie wpływa na zespół. Tak było dzisiaj, gdy już w drugiej minucie strzeliliśmy gola i chwilę później drugiego. Myśleliśmy, że wszystko będzie już dobrze - przyznał.
Legia jeszcze w pierwszej połowie dorzuciła drugą bramkę i z komfortowym wynikiem schodziła na przerwę. Po zmianie stron Miedziowym udało się uzyskać kontaktowego gola, ale mądra gra Legii w końcówce spotkania zamknęła drogę gospodarzom do uzyskania choćby punktu.
- Wracamy do domu ze świadomością, że wygraliśmy zasłużenie. W pierwszej połowie Zagłębie dłużej utrzymywało się przy piłce, ale to my strzeliliśmy dwie bramki. W drugiej zagraliśmy już lepiej, ale to rywale wbili nam gola - powiedział Czerczesow.
W pierwszej połowie z boiska musiał zejść Stojan Vranjes. Powodem była kontuzja, ale trener Legii Warszawa i tak chciał dokonać zmiany. - To są dwie sprawy. Jedna jest taka, że odniósł kontuzję, a druga, że potrzebowaliśmy wzmocnić drugiej linii i to udało nam się dzięki zmianom - zakończył Czerczesow.
Zobacz wideo: Dawid Kownacki: zagraliśmy jak chłopcy
Źródło: TVP S.A.