Irańsko-brytyjski biznesmen Farham Moshiri w ramach swojego wkładu w klub ma wyłożyć 100 milionów funtów, które pozwolą Evertonowi włączyć się do walki o czołowe miejsca w Premier League.
Do transakcji, która uczyni Irańczyka największym pojedynczym udziałowcem klubu, dojdzie w środę - informuje brytyjska bulwarówka "The Mirror".
Pieniądze uzyskane z wkładu biznesmena mają pomóc w budowie stadionu, ale też znacząco wzmocnić skład. W pierwszej kolejności klub chce jednak utrzymać tych zawodników, których ma, a na których ochotę mają rywale. To choćby: John Stones, Seamus Coleman, Ross Barkley czy Gerard Deulofeu.
Celem transferowym klubu ma być światowej klasy środkowy napastnik. W klubie uważają, że nie ma szansy utrzymania Romelu Lukaku.
Moshiri, który działa w branży energetycznej i stalowej, może wpompować więcej pieniędzy w klub, nawet kolejne 200 milionów funtów. 60-letni Irańczyk wyprzedaje swoje udziały w Arsenalu Londyn. Jego celem jest przejęcie większościowej kontroli nad klubem z Liverpoolu.