- Liczymy, że rywale zagrają tak, jak w poprzednich meczach, czyli po prostu w piłkę. Wtedy oba zespoły pokażą podobne nastawienie, widowisko będzie lepsze, a i nasze szanse mogą być większe niż w poprzednim pojedynku u siebie z Jagiellonią - powiedział Jan Urban.
Jaka jest recepta na pokonanie Pasów? - Konkretnej oczywiście nie ma. Cracovia oprócz gry, z której słynie, potrafi też wyjść z szybką kontrą. Dobrze operuje piłką, przez co radzi sobie w ataku pozycyjnym. W tej drużynie jest sporo krótkich podań i piłek prostopadłych. Nie możemy na to pozwalać, bo krakowianie umieją robić z tego użytek. Chciałbym, żebyśmy w niedzielę pokazali to co we fragmentach poprzednich spotkań, gdy nasza gra funkcjonowała dobrze - dodał.
Urban nie planuje dużych zmian w składzie. - Mamy kilka absencji, ale poza obroną nie mogę sobie pozwolić na jakieś poważniejsze roszady. Nie zamierzam zresztą kombinować, zazwyczaj tego nie robię. W Zabrzu poszło nam dobrze, strzeliliśmy dwa gole nie tracąc żadnego i to jest właśnie droga, którą powinniśmy iść.
Ustabilizowanie gry defensywnej to wciąż najważniejszy cel Kolejorza. - W czterech wiosennych spotkaniach zdobyliśmy osiem bramek i to jest całkiem niezły wynik. Sześć straconych to jednak zdecydowanie za dużo - zakończył trener.
Zobacz wideo: #dziejesiewsporcie: zamieszki na meczu w Grecji