- Nie może być takiej sytuacji, że zawodnik z zerowego kąta strzelać nam gola. Przy linii odwraca się i uderzy po krótkim rogu - krytykował napastnik Górnika Łęczna przed kamerą platformy nc+.
Chodzi o Tomislava Bozicia. W 53. minucie krył on w polu karnym Wojciecha Kędziorę. Napastnik Termaliki łatwo go jednak oszukał i z bardzo ostrego kąta huknął na bramkę. Nie popisał się też bramkarz Dziugas Bartkus. Piłka wpadła pod poprzeczkę. To było drugie trafienie gości.
- W pierwszej połowie mieliśmy chyba dwie stuprocentowe sytuacje, które powinniśmy wykorzystać. Nie strzeliliśmy gola, potem to się zemściło. Zdobyliśmy tę jedną bramkę, siedzieliśmy na nich, ale nie udało się drugiej trafić. Kolejny raz tracimy głupio punkty, najgorsze że u siebie. Ósemka nam się oddala - dodawał. To właśnie Bartosz Śpiączka strzelił honorowego gola dla Górnika.
Po sobotniej porażce 1:2 drużyna z Łęcznej znalazła się na jedenastym miejscu w tabeli.
#dziejesiewsporcie: zamieszki na meczu w Grecji