- Był to taki mecz, jakiego się spodziewałem. Jedna i druga drużyna chciała go wygrać. Cracovia znajduje się w dobrej formie i pokazała to w tym spotkaniu. Z własnej strony zrobiliśmy dużo, żeby wygrać ten mecz. Mieliśmy kilka fajnych sytuacji do zdobycia bramki. Obie drużyny stworzyły emocjonujące spotkanie. Był to fajny mecz do oglądania - mówi Jan Urban.
Niedzielny pojedynek źle rozpoczął się dla Lecha Poznań, bo w 7. minucie Bartosz Kapustka zdobył bramkę dla Pasów. Odpowiedź mistrzów Polski była natychmiastowa, bo dwie minuty później Darko Jevtić doprowadził do wyrównania. - Po raz pierwszy za mojej kadencji wygraliśmy mecz, gdy bramkę traciliśmy jako pierwsi. Zawodnikom należą się słowa pochwały. Bardzo ważne było szybkie wyrównanie, bo z minuty na minutę Cracovia czułaby się coraz pewniej i mocniej kontrolowała przebieg meczu - kontynuuje Urban.
Cracovia mimo porażki w Poznaniu zaprezentowała się dobrze. W drugiej połowie przez długi czas miała przewagę, gdyż lechici starali się grać z kontrataku. - Cracovia pokazała piłkę na wysokim poziomie technicznym. Ciężko było jej ją odebrać. Pomimo tego, że graliśmy na własnym boisku, to w wielu momentach byliśmy drużyną grającą z kontrataku. Wiedzieliśmy, że przytrafią im się jakieś straty - kończy trener Lecha Poznań.