Chrobry Głogów wygrał w szatni. Piotr Zembrzuski: Nie patrzymy w tabelę

Chrobry Głogów wygrał z PGE Stalą Mielec (35:27) i wciąż liczy się w walce o czwarte miejsce na mecie fazy zasadniczej PGNiG Superligi. - Nie patrzymy w tabelę. Po prostu chcemy wygrać z Zagłębiem Lubin - podkreśla jednak trener, Piotr Zembrzuski.

Kamil Kołsut
Kamil Kołsut

Pierwsza połowa sobotniego meczu była wyrównana. Goście do przerwy nawet w Głogowie prowadzili. Piłkarze ręczni Chrobrego wyższy bieg wrzucili dopiero w ostatnim kwadransie meczu.

- Przez czterdzieści minut były nerwy - przyznaje trener Zembrzuski, cytowany na łamach oficjalnej strony internetowej głogowskiego klubu. - To zbyt wysokie zwycięstwo jak na siłę Stali. Mielczanie potrafią grać, to dziś zupełnie inna drużyna.

W podobnym tonie wypowiada się rozgrywający, Krzysztof Tylutki. - Nie mogliśmy wejść w mecz. Nieskuteczność, słabsza gra w obronie... W pierwszej połowie mecz toczył się na styku. Dopiero po przerwie odskoczyliśmy i kontrolowaliśmy wynik do końca.

Co się wydarzyło w szatni? - Było ostro - mówi Zembrzuski. - Jesteśmy dojrzałymi facetami. Padło kilka mocnych słów. To poskutkowało - dodaje Tylutki.

Głogowianie dzięki wygranej umocnili się w tabeli na piątym miejscu i tracą punkt do czwartego KPR-u RC Legionowo. W ostatniej kolejce fazy zasadniczej Chrobry zagra z Zagłębiem.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×