Maciej Gajos bohaterem Lecha Poznań. Czy przekonał Jana Urbana?

Maciej Gajos w ostatnim czasie nie grał zbyt wiele. W meczu z Cracovią wszedł na boisko w końcówce i zapewnił Lechowi Poznań zwycięstwo.

Gdy w zeszłym roku Maciej Gajos przychodził do Lecha Poznań wydawało się, że będzie odgrywał ważną rolę w drużynie. Za kadencji Macieja Skorży grał przeciętnie, na co na pewno wpływ miało wystawianie go na skrzydle. Gdy trenerem mistrzów Polski został Jan Urban, to "Gajowy" zaczął prezentować się lepiej. Asystował i strzelał bramki.

W ostatnim czasie nie grał jednak zbyt wiele. - Wiem jak Maciej grał w Jagiellonii. Wtedy był to zespół na fali i grał dobrze. Nie tylko Maciek wyróżniał się w tym zespole. Niejednokrotnie wspominałem, że inaczej gra się przeciwko Lechowi, a inaczej dla Lecha. Wymagania i presja są o wiele większe. Maciej miał dużo szans na grę i na pewno będzie miał kolejne, bo nasz skład nie jest za duży - mówi Jan Urban.

Gajos w meczu z Cracovią zrobił duży krok ku temu, aby otrzymywać więcej szans. Mimo iż na boisku pojawił się dopiero w 82. minucie, to zdobył bramkę i mógł zaliczyć również asystę, ale mocny strzał Abdula Aziza Tetteha był niecelny. Czy trener Lecha Poznań zamierza dawać mu teraz więcej szans? - Trudno mi powiedzieć na dzień dzisiejszy. On najlepiej czuje się na pozycji na której jest duża konkurencja. Oprócz niego są jeszcze Darko Jevtić i Karol Linetty. Dobrze, że jest taka rywalizacja. - mówi Urban, który jednak chwali postawę swojego podopiecznego. - Każdy trener życzyłby sobie takiego zawodnika. Jest to profesjonalista, nie robi złych min, pracuje na treningach i jest do dyspozycji w każdej chwili. Wśród zawodników grających mniej ważne jest to, że się nie poddają i walczą, bo wiedzą, że będą mieli swoje szanse - kończy.

Zobacz wideo: Łukasz Trałka: Cracovia była stroną dominującą

{"id":"","title":""}

Źródło: TVP S.A.

Źródło artykułu: