Niebiescy przerwali niemoc w wyjazdowych meczach z Pogonią Szczecin, która trwała 13 lat. Wygrali 3:2, choć w pierwszej połowie stracili dwa gole, na które odpowiedzieli jednym. Ponadto gospodarze prezentowali się nieco lepiej. Dopiero po przerwie Ruch Chorzów odrobił stratę z nawiązką dzięki dwóm golom Patryka Lipskiego.
- Zdobyliśmy cenne punkty na trudnym terenie - cieszył się Waldemar Fornalik, trener Ruchu Chorzów. - Pogoń prezentuje się solidnie, zna swoją wartość i potrafi organizować się zarówno w defensywie, jak i w ofensywie. Doświadczyliśmy tego na początku, kiedy straciliśmy gole na 0:1 i 1:2. Tego drugiego mogliśmy uniknąć. Udało się odwrócić losy szalonego spotkania i wygrać po dobrym meczu z obu stron.
Fornalik podkreślał, że widowisko stało na wysokim poziomie. Było zupełnie inne niż poprzednie mecze Pogoni Szczecin, po których kibice krytykowali drużynę za kunktatorstwo. O zwycięstwie Ruchu zdecydowały błędy indywidualne przeciwnika.
- Kibice mogą być zadowoleni. Na boisku było dużo walki, zaangażowania i emocji, choć boisko nie sprzyjało pięknej grze. Udało się przeprowadzić kilka dobrych akcji. Ostatnio graliśmy dobrze z Cracovią, a przegraliśmy. Teraz wywozimy punkty z trudnego terenu, na którym dawno nie udało nam się wygrać - dodał Fornalik.
Zobacz wideo: Łukasz Trałka: Cracovia była stroną dominującą
{"id":"","title":""}
Źródło: TVP S.A.