Bundesliga: Robert Lewandowski odpoczął i strzelił! Bayern Monachium rozniósł Werder Brema

PAP/EPA / TOBIAS HASE
PAP/EPA / TOBIAS HASE

Bayern Monachium gładko rozprawił się z Werderem Brema 5:0. Wśród rezerwowych mecz rozpoczął Robert Lewandowski. Polak wszedł na boisko w końcówce i zdołał jeszcze zdobyć gola.

W sobotni wieczór Pep Guardiola wreszcie dał odpocząć Lewandowskiemu. Kapitan reprezentacji Polski rozegrał wszystkie mecze od 5 grudnia ubiegłego roku w pełnym wymiarze czasowym. Ostatni raz, kiedy "Lewy" od pierwszej minuty siadał na ławce, miał miejsce podczas meczu z VfL Wolfsburg.

Przeciwko Werderowi monachijczycy radzili sobie i bez swojego snajpera. Błyskawicznie rzucili się na zespół przyjezdny, co poskutkowało dość szybko zdobytą bramką. Znakomite dośrodkowanie zaserwował Kingsley Coman, a sytuacyjnym strzałem popisał się Thiago Alcantara. Hiszpan tuż przed końcowym gwizdkiem z bliska wpakował piłkę do bramki po raz drugi (asysta Comana), a mógł skończyć spotkanie z hat-trickiem. Jego silne uderzenie tylko obiło poprzeczkę.

Całkiem niezły dzień miał właśnie Coman, który zanotował w sumie trzy asysty. Właśnie po podaniu Francuza piłkę do siatki skierował stojący na polu karnym Thomas Mueller. Skrzydłowy Bayernu miał dogodną okazję, by samemu strzelić gola, ale trafił wprost w Feliksa Wiedwalda.

Tradycyjnie niezawodny był Mueller, który po przerwie dołożył kolejne trafienie. Pomocnik lidera Bundesligi zrobił dokładnie to, z czego jest znany. Zaczaił się, a potem sprytnie dobił strzał obroniony przez Wiedwalda.

Mniej niż 20 minut miał tego dnia Lewandowski. To wystarczyło, by Polak polepszył swój dorobek bramkowy o 24. gola. Nasz rodak świetnie wykorzystał złe podanie obrońcy Werderu w kierunku bramkarza. Przejął piłkę, a następnie wzorowo wykończył akcję sam na sam.

Co ciekawe, wysokie zwycięstwo Bawarczyków nie kosztowało ich zbyt wiele sił. W grze mistrzów Niemiec widać było dużą wstrzemięźliwość. Przyspieszali tylko momentami. Większość tych sytuacji i tak kończyła się bramkami.

Bayern Monachium - Werder Brema 5:0 (2:0)
1:0 - Thiago Alcantara 9'
2:0 - Thomas Mueller 31'
3:0 - Thomas Mueller 66'
4:0 - Robert Lewandowski 86'
5:0 - Thiago Alcantara 90'

Bayern Monachium: Manuel Neuer - Philipp Lahm, Joshua Kimmich (68' Rafinha), Mehdi Benatia, David Alaba - Xabi Alonso - Kingsley Coman, Thomas Mueller (74' Robert Lewandowski), Thiago Alcantara, Franck Ribery - Mario Goetze (54' Sebastian Rode).

Werder Brema: Felix Wiedwald - Alejandro Galvez, Jannik Vestergaard, Papu Djilobodji - Theodor Gebre Selassie, Santiago Garcia (77' Ulisses Garcia) - Florian Grillitsch, Milos Veljković (46' Melvyn Lorenzen) - Sambou Yatabare, Levin Oztunali (46' Laszlo Kleinheisler) - Anthony Ujah.

Żółte kartki: Ribery 35' (Bayern), Gebre Selassie 25' Djilobodji 67', U. Garcia 83' (Werder).

Sędzia: Guido Winkmann (Kerken).

Mateusz Karoń

Zobacz wideo: Damien Duff: Polsce brakuje wybitnych piłkarzy

{"id":"","title":""}

Źródło: TVP S.A.

Komentarze (6)
avatar
mtay
13.03.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jak Robert wchodzi z ławki, to Bayern aplikuje rywalom 5-cio paki. 
avatar
Marcin Siwy
13.03.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
bo Robben to cham i prostak. a jego drybling jest tak czytelny ze po 0,7L bym go zatrzymal. haha. z Juve Lewy hattrick!!!! 
avatar
adrianUL
12.03.2016
Zgłoś do moderacji
7
1
Odpowiedz
Brak Robbena w składzie i efekt widać od razu 
avatar
piotruspan661
12.03.2016
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Szkoda, że Lewy nie grał od początku, bo jeśli nieco ponad kwadrans wystarczył mu do strzelenia bramki, to można przypuszczać, co by było gdyby grał 90 minut.