Dynamo Kijów po latach wychodzi z kryzysu

Dynamo Kijów po kilku latach kryzysu wraca do szerokiej czołówki europejskiej piłki. We wtorek zespół ze stolicy Ukrainy zmierzy się na wyjeździe w rewanżowym meczu 1/8 Ligi Mistrzów z Manchesterem City. Dynamo szansę na awans pogrzebało w Kijowie.

Łukasz Witczyk
Łukasz Witczyk
PAP/EPA/SERGEY DOLZHENKO / PAP/EPA/SERGEY DOLZHENKO

Ukraina to kraj pogrążony wieloma problemami wewnętrznymi, a także konfliktem zbrojnym z Rosją. Mieszkańcy mają zdecydowanie inne zmartwienia, sport jest tylko dodatkiem do codziennego życia. Jednak sukcesy osiągane na arenie międzynarodowej przez ukraińskie kluby dają im powody do radości. W zeszłym sezonie Dnipro Dniepropietrowsk niespodziewanie awansowało do finału Ligi Europy, w którym na Stadionie Narodowym w Warszawie przegrało z Sevillą.

W tym roku na najlepszej drodze do awansu do 1/4 finału tych rozgrywek jest Szachtar Donieck, a Dynamo Kijów niespodziewanie wywalczyło awans do fazy pucharowej Ligi Mistrzów. Zaskoczenie było tym większe, że zespół ze stolicy Ukrainy w pokonanym polu pozostawił FC Porto. Los dla Dynama nie był łaskawy, gdyż w 1/8 finału ich rywalem jest Manchester City, którego celem jest wygranie tych rozgrywek.

Dynamo Kijów w ostatnich latach ogarnął kryzys. Zespół, który przez lata dominował w lidze ukraińskiej, w zeszłym sezonie przerwał hegemonię Szachtara i po raz pierwszy od 2009 roku sięgnął po mistrzostwo i awansował do upragnionej Ligi Mistrzów, co było dużym sukcesem, gdyż w dwóch poprzednich sezonach Dynamo nie awansowało nawet do eliminacji tych prestiżowych rozgrywek. Mało tego, w sezonie 2014/2015 po raz pierwszy zespołu z Kijowa zabrakło na podium mistrzostw Ukrainy, a rok wcześniej zajął trzecią lokatę.

Teraz Dynamo wychodzi z kryzysu. Zespół przeszedł sporą metamorfozę i oparty jest głównie na reprezentantach Ukrainy, którzy odgrywają czołowe role. Prawdziwą gwiazdą zespołu jest Andrij Jarmolenko, którym zainteresowanych jest kilka klubów z zachodu Europy. We wtorek po raz kolejny będzie miał okazję, by zaprezentować się angielskim drużynom. Występy w Premier League to jego cel. W kadrze Dynama znajduje się również Łukasz Teodorczyk, który zagrał w pierwszej połowie meczu z Manchesterem City i niczym się nie wyróżnił.

Mistrzowie Ukrainy w pierwszym meczu przegrali przed własną publicznością 1:3. W rewanżu praktycznie nie mają szans, lecz futbol widział już nie takie zwroty akcji. - Najważniejsze to nie myśleć, że już awansowaliśmy do następnej rundy. Dynamo wie, jak prowadzić takie mecze. Spotkanie zaczyna się od wyniku 0:0, a my będziemy chcieli je wygrać - przestrzega trener angielskiego zespołu Manuel Pellegrini.

Ukraiński zespół spokojnie podchodzi do meczu w Manchesterze. - Nastrój w drużynie jest normalny. Pierwszy mecz przegraliśmy 1:3, ale jesteśmy optymistycznie nastawieni. Chcemy pokazać dobry futbol - krótko skomentował Jarmolenko. - Przeanalizowaliśmy popełnione błędy. W pierwszej połowie graliśmy zbyt nerwowo, ale w drugiej było już lepiej. Nie mówię zawodnikom, by zaczęli grać dopiero od drugiej połowy - stwierdził trener Serhij Rebrow.

Zobacz wideo: Onyszko: wytoczono mi proces za szerzenie nienawiści. Mieli w stu procentach rację
Źródło: WP SportoweFakty
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×