Bartłomiej Bartosiak to nowy piłkarz II-ligowej Stali Stalowa Wola. Ten zawodnik znany jest z występów dla PGE GKS-u Bełchatów. - Jestem gdzie jestem i chcę się pokazać z dobrej strony. Mam nadzieję, że przydam się Stalówce - mówi Bartosiak w rozmowie z WP SportoweFakty.
W ostatniej kolejce Stal Stalowa Wola w derbowym meczu zremisowała 1:1 ze Stalą Mielec. Jeszcze wcześniej zielono-czarni zmierzyli się z Siarką Tarnobrzeg. - Koledzy z drużyny mówili, że to bardzo ważne spotkania derbowe. Pierwszy mecz w Tarnobrzegu - nie ma co ukrywać - zagraliśmy słabe spotkanie. Przegraliśmy po rzucie karnym. Jeszcze nasz bramkarz w końcówce obronił drugą "jedenastkę", ale to nam nic nie dało. Chcieliśmy się zrehabilitować ze Stalą Mielec. Zagrać dla kibiców, dla wszystkich w Stalowej Woli. Myślę, że wynik 1:1 jest sprawiedliwy. Nie jest źle, walczymy dalej - skomentował Bartosiak.
- Zagraliśmy słabe spotkanie w Tarnobrzegu. Tam trochę daliśmy punkty przeciwnikowi jakby na tacy. Ze Stalą Mielec przede wszystkim chcieliśmy się zrehabilitować i pokazać, że jesteśmy drużyną. Myślę, że pokazaliśmy charakter. Punkt jest punktem - dodał.
W spotkaniu ze Stalą Mielec Bartłomiej Bartosiak wywalczył rzut karny w samej końcówce meczu, który na gola zamienił Damian Łanucha. - Dostałem piłkę od Damiana i chciałem przede wszystkim wyprzedzić obrońcę. Sędzia podyktował rzut karny. Z góry na odprawie było ustalone, że Damian Łanucha wykonuje rzut karny. Strzelił, cieszymy się z tego punktu - podsumował piłkarz.