Borussia Dortmund pierwsze oficjalne spotkanie rozegrała już 30 lipca 2015 roku, a łącznie ma na koncie 43 występy (26 w Bundeslidze, 4 w Pucharze Niemiec i 13 w Lidze Europy). To najwięcej spośród wszystkich drużyn zza naszej zachodniej granicy przed Bayerem Leverkusen (41 spotkań) i Bayernem Monachium (39).
Znaczna eksploatacja piłkarzy (rekordzistą jest Henrich Mchitarjan, który zagrał już 41 razy) nie przeszkadza ekipie z Zagłębia Ruhry z powodzeniem rywalizować na wszystkich trzech frontach. BVB wygrało aż 33 pojedynki (77 procent) i doznało zaledwie 5 porażek.
Przed przerwą na mecze reprezentacyjne Borussia zmierzy się z Tottenhamem Hotspur oraz FC Augsburg. Jeśli chce pozostać w walce o potrójną koronę, na wpadki nie może sobie pozwolić. Ponieważ jednak pokonała Koguty aż 3:0 na Signal-Iduna Park, w Londynie nie musi jednak wygrać ani nawet zremisować.
- Mamy znaczną przewagę i dużo pewności siebie, jednak historia europejskich pucharów zna nie takie historie jak odrobienie trzech goli straty przed własną publicznością. Potrzebujemy równie dobrego występu jak w Dortmundzie - mówi przed pojedynkiem na White Hart Line dyrektor sportowy Michael Zorc, cytowany przez "Ruhr Nachrichten".
Thomas Tuchel nie wystawi w Londynie Svena Bendera i Ilkaya Gundogana, ale młodszy z pomocników ma być gotowy do występu w Augsburgu. Pozostali kluczowi zawodnicy są do dyspozycji trenera.
Zobacz wideo: #dziejesiewsporcie: piłkarska afera w Czechach