3 
Dziennik "Bild" informuje, że powrót Mario Goetze do Borussii Dortmund jest bardzo prawdopodobny, choć szef klubu Hans-Joachim Watzke zapewnia, że jest nierealny. Gdyby informacje zwykle dobrze poinformowanego "Bilda" się sprawdziły, mielibyśmy jeden z najbardziej szokujących transferów w świecie futbolu w ostatnich latach.
Zawodnik przeszedł z BVB do Bayernu Monachium w 2013 roku. Był wcześniej ukochanym dzieckiem Dortmundu, a stał się najbardziej znienawidzonym piłkarzem w klubie w ostatnich latach.
Gazeta przypomina, że do klubu wracali już zawodnicy, którzy wcześniej szukali szczęścia gdzie indziej, jak Nuri Sahin czy Shinji Kagawa. Sytuacja z Goetze jest jednak nieco inna.
Bayern kupił piłkarza nawet nie informując o tym swojego rywala. Po prostu wpłacił na konto Borussii sumę odstępnego, wynoszącą 37 milionów euro. Ówczesny trener Borussii Juergen Klopp stwierdził, że gdy dowiedział się o transferze zawodnika do klubu ze stolicy Bawarii, poczuł się jakby umarł ktoś z jego rodziny.
Goetze w okresie świetności Borussii był motorem napędowym zespołu. I co ważne, w klubie grał od 9 roku życia. Jego odejście zapoczątkowało rozpad i kryzys zespołu.
W tym sezonie Goetze gra w Bayernie bardzo sporadycznie. W Bundeslidze zagrał zaledwie 8 spotkań, przy czym tylko 5 w wyjściowym składzie. Pep Guardiola nie widzi dla niego miejsca. Według prasy, Carlo Ancelotti również nie wiąże przyszłości z zawodnikiem określanym niedawno największą nadzieją niemieckiego futbolu. Stąd coraz częściej pojawiające się informacje o możliwości zmiany klubu. Najczęściej Goetze łączony był z Liverpool FC, prowadzonym przez Kloppa.
Zobacz wideo: #dziejesienazywo: "Brak Jakuba Błaszczykowskiego w kadrze byłby nieludzki"
Czy powrót Mario Goetze do Borussii Dortmund to dobry pomysł? 
