MKS Kluczbork chce sprawić kolejną sensację. "Pewność siebie wzrosła"

MKS Kluczbork w niedzielę sensacyjnie wygrał na wyjeździe z Zagłębiem Sosnowiec, a w sobotę chce sprawić kolejną niespodziankę. Rywalem klubu z Opolszczyzny będzie Arka Gdynia. - Pewność siebie wzrosła - przyznał gracz MKS-u, Rafał Niziołek.

Po porażce z GKS-em Katowice piłkarze MKS-u Kluczbork zapowiadali, że w starciu z Zagłębiem Sosnowiec walczyć będą o zwycięstwo. Obie drużyny walczą w tym sezonie o zupełnie inne cele. Półfinalista Pucharu Polski i czołowy zespół I ligi musiał jednak uznać wyższość rywalizującego o utrzymanie klubu z Opolszczyzny. Pojedynek tych dwóch drużyn zakończył się triumfem 2:0 MKS-u.

Kolejnym rywalem kluczborskiego zespołu będzie Arka Gdynia, która również walczy o awans do Ekstraklasy. Gracze MKS-u nie ukrywają, że chcą sprawić kolejną sensację. - Jesteśmy w takiej sytuacji, że to przede wszystkim my sami musimy sobie pomóc i nie jest ważne z kim gramy. Kolejny mecz będzie ponowną bitwą o trzy punkty. Pewnie Arka cieszyła się w niedzielny wieczór, ale my mamy swój cel i tym razem to im postaramy się utrudnić sprawę walki o awans - powiedział Rafał Niziołek w rozmowie z oficjalną stroną MKS-u.

Zadanie nie będzie jednak łatwe, gdyż Arka w ligowej tabeli zajmuje drugą lokatę i uznawana jest za faworyta do awansu. W dodatku przed rundą wiosenną zespół z Gdyni został solidnie wzmocniony. - Pewność siebie po takim meczu jak z Zagłębiem wzrasta, wiec pod względem piłkarskim w następnych spotkaniach powinno to wyglądać jeszcze lepiej - stwierdził Niziołek.

MKS Kluczbork po 22 kolejkach zajmuje trzynastą pozycję w ligowej tabeli, a przewaga nad piętnastym Rozwojem Katowice wynosi punkt. Śląski zespół dopisze w świąteczny weekend do swojego dorobku trzy punkty za walkower w meczu z Dolcanem Ząbki. Z kolei Arka Gdynia jest druga i ma pięć "oczek" przewagi nad trzecim Zawiszą Bydgoszcz.

Komentarze (0)