Miedź Legnica to jedna z pięciu drużyn, która nie wygrała po przygotowaniach. Rozpoczęła od porażki 1:2 w derbach z Chrobrym Głogów, następnie zremisowała 1:1 z Zawiszą Bydgoszcz i przegrała na terenie Wisły Płock 0:1. Margines błędu jest coraz mniejszy, a na dodatek legniczanom nie sprzyja terminarz. Następnymi ich przeciwnikami będą Zagłębie Sosnowiec i Arka Gdynia.
Dlatego tak ważne jest dla Miedzi, by przełamała się w piątek. Jej pojedynek z GKS Katowice to jedyny tego dnia na zapleczu Ekstraklasy.
- Komplet punktów da nam spokój. Wiemy, że nasza przewaga nad strefą spadkową jest niewielka. GKS to drużyna, którą cechuje aktywność i pozytywna agresja. Jak każda ma swoje słabe strony, które postaramy się wykorzystać - zapowiada Ryszard Tarasiewicz.
Trener Miedzi Legnica nie był zadowolony z tego, co wydarzyło się tydzień temu. Jego drużyna przegrała w Płocku, choć Wisła była w jej zasięgu.
- U moich zawodników jest frustracja. Prowadziliśmy grę i dochodziliśmy do pozycji strzeleckich, a Wisła wygrała przy naszej impotencji w ofensywie. Musimy być bardziej pazerni w ataku i mieć bardziej klarowne sytuacje podbramkowe - mówi Tarasiewicz, który ma do dyspozycji wszystkich podopiecznych i zapowiada drobne korekty w składzie na GKS.
Gorsza jest sytuacja kadrowa gości. Trener Jerzy Brzęczek nie bierze pod uwagę przy ustalaniu składu kontuzjowanych Filipa Burkhardta i Adriana Jurkowskiego, a także Grzegorza Goncerza, który pauzuje za nadmiar kartek. Do treningów wrócił natomiast napastnik Tomasz Zahorski.
- Podczas mojej absencji wykonałem naprawdę dużo pracy na treningach indywidualnych. Pracowałem mocno i był to owocny czas, który powinien zaprocentować. Ciężko mi powiedzieć, w jakiej dyspozycji będę w najbliższych tygodniach, ale jestem optymistą i wierzę, że będę mógł pomóc drużynie jeśli chodzi o siłę ofensywną - stwierdził Zahorski.
Klub z Górnego Śląska podniósł dotychczas z boisk 6 z 9 możliwych punktów. To niezły dorobek, ale rywale z miejsc premiowanych awansem: Wisła Płock i Arka Gdynia są konsekwentni i nadal mają 10 oczek przewagi nad 6. w tabeli katowiczanami.
GieKSa nie może więc potykać się, by nie stracić wszelkich szans na awans. Miedź nie może nadal przegrywać, bo zawikła się w rozpaczliwą obronę przed spadkiem. W Legnicy powinno być interesująco.
Miedź Legnica - GKS Katowice / pt. 25.03.2016 godz. 18.00
Przewidywane składy:
Miedź: Kapsa - Bartczak, Midzierski, Stasiak, Gorskie - Rasak, Garguła - Łobodziński, Forsell, Gancarczyk - Labukas.
GKS: Kuchta - Czerwiński, Kamiński, Praznovsky, Flis - Pielorz, Duda - Bębenek, Iwan, Leimonas - Goncerz.
Sędzia: Sebastian Krasny (Kraków).
Zamów relację z meczu Miedź Legnica - GKS Katowice
Wyślij SMS o treści PILKA.GKS na numer 7355
Koszt usługi 3,69 zł z VAT
Zamów wynik meczu Miedź Legnica - GKS Katowice
Wyślij SMS o treści PILKA.GKS na numer 7136
Koszt usługi 1,23 zł z VAT